Czarterem na wakacje
Jak to możliwe, że za dwutygodniowy wyjazd do Grecji płacimy np. 1,4 tys. zł, podczas gdy za najtańszy bilet lotniczy aż 1,6 tys.? Jest to możliwe dzięki przelotom czarterowym. Biuro podróży umawia się z liniami lotniczymi, że na konkretny dzień zamawia przelot dla kilkudziesięciu czy nawet kilkuset osób na określonej trasie. Wtedy za każdego pasażera zapłaci np. ok. 600 zł, a nie 1,6 tys. Czy jest możliwe wykupienie samego tylko przelotu czarterowego? Otóż teoretycznie nie – liniom się to nie opłaca, bo to samo miejsce mogą sprzedać za normalną cenę, a poza tym podobne działania mogłyby zostać uznane za nieuczciwą konkurencję. Natomiast kiedy już wiemy, dokąd chcemy polecieć, wystarczy wyszukać biuro, które dany kierunek ma w swojej ofercie. Wbrew pozorom, łatwiej dogadać się z mniejszym biurem, któremu zależy na odzyskaniu choćby części pieniędzy zainwestowanych w imprezę. Wówczas kupujemy bilet może nie w cenie czarteru, ale i tak dużo taniej, niż wynosi najniższa taryfa. Przelot czarterem niesie wiele ograniczeń: sztywne określenie dat wylotu i powrotu. Jeśli turysta spóźni się na lotnisko, bilet po prostu przepada. Inne zasady niż zazwyczaj mogą też dotyczyć ilości i limitu ciężaru bagażu. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









