Nie daje nam od siebie odpocząć. Zawsze możemy liczyć, że pan prezydent wykręci jakiś numerek. Bo od prawdziwych numerów jest przecież jego szef. Duda jest zgodnie z własną deklaracją niezłomny. Za nic ma kapituły nagród. Sam wie najlepiej, komu i co dać. I dał „Zasłużonego dla Polszczyzny” Wojciechowi Wenclowi. Kapituła odcięła się od decyzji Dudy, bo „teksty Wencla zaprzeczają idei etyki słowa”. A Rada Języka Polskiego, ponieważ „język Wencla nacechowany jest pogardą, a styl jątrzący”. Dudzie to nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie. Im więcej u kogoś pogardy dla ludzi, tym szybciej zostanie wyróżniony. Na szczęście dłużej klasztora niż przeora. A wspólnota Dudy i Wencla to chichot. Przejściowy. Jak czkawka. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









