Czy prezydent Kaczyński swoimi działaniami w sprawie Gruzji szkodzi interesom Polski?

Czy prezydent Kaczyński swoimi działaniami w sprawie Gruzji szkodzi interesom Polski?

PRO
Prof. Stanisław Sulowski, Instytut Nauk Politycznych, UW
Dyplomacja to rzecz bardzo skomplikowana. Czasem by osiągnąć efekt dla siebie pożądany, trzeba odczekać, przemilczeć, inaczej coś zorganizować. Spontaniczne działanie nie jest dobre, gdy mamy do czynienia z rejonem od dawna konfliktogennym. Wymachiwanie szabelką i działanie pod wpływem emocji może być szlachetne, ale efektu nie przynosi. Gdy popatrzymy na historię dyplomacji, trzeba być zarazem wilkiem i lisem. Tylko że wilk może dużo stracić. W tym kontekście uważam, że pozycja Polski na razie nie upoważnia do mediacji w skomplikowanych sprawach międzynarodowych. Powinniśmy wypracować sobie więcej szacunku, ale tak się na razie nie stało.

KONTRA
Prof. Jerzy Pomianowski, specjalista ds. Europy Wschodniej, dawny współpracownik paryskiej „Kultury”
Jestem jak najdalszy od popierania PiS, jednakże kiedy prezydent, tak blisko z tą partią spokrewniony występuje wreszcie jako rzecznik tej samej co rząd polityki zagranicznej, trzeba uczciwie i odważnie przyznać mu rację. Działania Lecha Kaczyńskiego, tj. przyjazd w towarzystwie pięciu innych prezydentów, w tym prezydenta Francji, miały charakter pozytywny. Rosja, państwo 148-milionowego narodu, pokonała militarnie Gruzję (4,5 mln obywateli), ale oprócz strachu sąsiadów nie osiągnęła żadnego sukcesu politycznego, bo ekshumowała nie tylko widmo starego imperium, ale również upiora zbrojnego najazdu. Giedroyc zostawił nam w testamencie zasadę: pozycja Polski na Zachodzie zależy od naszych wpływów na Wschodzie.

Wydanie: 2008, 34/2008

Kategorie: Pytanie Tygodnia

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy