Dlaczego główną metodą rozwiązywania konfliktów w Polsce jest obietnica kasy?

Dlaczego główną metodą rozwiązywania konfliktów w Polsce jest obietnica kasy?

Dagmir Długosz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki, członek Komisji Trójstronnej odpowiedzialny za zagadnienia dialogu społecznego Taka obietnica od razu obniża napięcie, ale niestety odsuwa też często rozwiązanie problemu na kilka tygodni, miesięcy. Można „problemy” dofinansować, lecz bez zmian restrukturyzacyjnych scenariusz się powtarza. Jest nowy konflikt i znowu obietnica pieniędzy odsuwa rozwiązanie. Spory z partnerami są zjawiskiem normalnym, jednak konflikty należy rozwiązywać, a nie odsuwać. Lepiej wspólnie zmierzyć się z problemem i załatwić raz a porządnie. Rządzący nie lubią jednak napięć ani konfliktów, bo one przekształcają się w sytuacje medialne. Janusz Śniadek, przewodniczący KK NSZZ „Solidarność” Główną metodą rozwiązywania konfliktów o kasę może być tylko kasa, ale bywają również konflikty o inne sprawy, np. personalne. Tych kasą się nie załatwi. Nie pamiętam w ostatnich dwóch latach w Polsce strajku o podwyżkę płac. Jeśli domagano się kasy, była to walka o wypłatę należnych wynagrodzeń, a więc sprawy fundamentalne, o których nawet Kościół mówi dobitnie, gdyż uznaje pracę nieopłaconą za grzech wołający o pomstę do nieba. Inne akcje wymagające zaangażowania finansowego, np. na kolei, wiązały się z przetrwaniem firmy i w ogóle miejsc pracy. Ryszard Łepik, wiceprzewodniczący OPZZ Trzeba na to spojrzeć trochę inaczej. Np. górnicy walczą głównie o miejsca

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 05/2004, 2004

Kategorie: Pytanie Tygodnia