Dlaczego Polska potrzebuje reformy finansów publicznych?

Dlaczego Polska potrzebuje reformy finansów publicznych?

W pierwszych kilkunastu miesiącach sprawowania władzy przez koalicję SLD-UP-PSL udało się zdecydowanie zatrzymać proces narastania kryzysu polskich finansów publicznych. Kryzys ten groził niemożliwością wywiązywania się państwa ze swoich podstawowych obowiązków i zobowiązań wobec podatników. Groził także jeszcze dramatyczniejszym osłabieniem aktywności gospodarczej w latach 2001-2002, niż faktycznie miało miejsce. Powstrzymanie tego kryzysu nie oznacza wcale, że zostały usunięte jego źródła oraz że ze strony finansów publicznych nie ma już zagrożeń dla gospodarki ani społeczeństwa. Wręcz przeciwnie. Bez głębokiej i kompleksowej reformy finansów publicznych Polsce grozi niebezpieczne narastanie długu publicznego, dalsze – w dużej części – złe wydawanie pieniędzy publicznych, przejadanie pieniędzy tak bardzo potrzebnych na rozwój gospodarczy oraz nieuchronność podnoszenia w przyszłości podatków i innych opłat państwowych. Bez reformy finansów publicznych nastąpi silny wzrost długu publicznego, znaczne przekroczenie 50% jego udziału w PKB i szybkie zbliżenie się do konstytucyjnego dopuszczalnego progu 60%. Spowoduje to jeszcze większe popsucie finansów, konieczność przeznaczenia większych środków publicznych na drogą obsługę tego zadłużenia, a nie na pożądane i pożyteczne cele. Bez reformy finansów publicznych nadal znaczna część pieniędzy podatników będzie przeznaczona na krótkowzroczne cele polityczne, wegetatywne funkcjonowanie tzw. budżetówki i innych części gospodarki, wciąż jakoś liczących na wsparcie państwowe. Nadal w bardzo niewielkim stopniu środki publiczne będą służyły rozwojowi. Bez głębokiej i kompleksowej reformy finansów publicznych hamować się będzie wciąż tak bardzo potrzebny Polsce rozwój i wzrost liczby miejsc pracy. Dzisiaj środki potrzebne gospodarstwom domowym i przedsiębiorcom na tworzenie nowych miejsc pracy banki pożyczają państwu na łatanie finansów publicznych, jutro to państwo będzie musiało jeszcze podnieść podatki gospodarstwom domowym i przedsiębiorcom, aby spłacić zadłużenie wobec banków. Autor jest profesorem ekonomii, wykładowcą w Wyższej Szkole Ubezpieczeń i Bankowości Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 10/2003, 2003

Kategorie: Kraj
Tagi: Adam Noga