Fragment stenogramu z poniedziałkowego przesłuchania premiera Leszka Millera przed Komisja Śledczą

Fragment stenogramu z poniedziałkowego przesłuchania premiera Leszka Millera przed Komisja Śledczą

Poseł Zbigniew Ziobro:
Panie premierze, dobrze, że stoi pan na gruncie przestrzegania litery prawa i odwołuje się pan do wyroków, które – mam nadzieję, że w każdym wypadku, niezależnie kogo dotyczą – będą sprawiedliwe i zasadne. Natomiast ja pana pytam o sprawy pana reakcji na patologie i nieprawidłowości, które docierają do pana wiedzy. I chciałem pana też na koniec spytać o sprawę, która pana w sposób szczególny interesowała, wynikało to z pańskiej wypowiedzi: jak pan zareagował na doniesienia medialne, z których wynikało, że rozpoznany jako zleceniodawca zabójstwa generała Papały, wedle doniesień prasowych, pan Edward M. został wypuszczony na polecenie \”z góry\”, mimo że został wcześniej zatrzymany? Zakazano prokuratorowi przedstawić zarzut. No i media podnoszą o tym fakcie w tym kontekście, że pan Edward M. jest osobą, która zna pana, i jest osobą, która też porusza się ponoć w kręgach bliskich Sojuszowi Lewicy Demokratycznej. Czy pan zna tę sprawę i czy pan reagował na tę sprawę celem jej wyjaśnienia, bo przyzna pan, że to jest bardzo poważny zarzut stawiany w mediach, który nie sposób nie wyjaśnić, zwłaszcza że dotyczy tak drastycznej sprawy, a osoba Edwarda M., którą w jakiś sposób media starają się łączyć czy to ze środowiskiem SLD, czy nawet z pana osobą, tego w sposób szczególny wymaga.
Przewodniczący:
Panie pośle, chciałbym poprosić pana, żeby pan wskazał na związek tej sprawy ze sprawą Lwa Rywina, bo nie chciałbym uchylić żadnego pytania wiążącego się ze sprawą Lwa Rywina.
Poseł Zbigniew Ziobro:
Związek jest taki, że chciałbym zbadać procedurę, sposób działania pana premiera w sytuacji, kiedy media donoszą o niepokojących sygnałach, wskazujących na możliwe patologie w zakresie działania pana… rządu pana premiera, bo prokurator generalny przecież podlega panu premierowi, a media podnosiły właśnie, że było to polecenie – domyślać się, że jeśli takowe było, to było pisemne – zakazujące przedstawienia zarzutu popełnienia czy udziału w zabójstwie generała Papały panu Edwardowi M. z uwagi na te okoliczności, które są podnoszone. I jak reagował na takie bulwersujące informacje pan premier, kiedy do niego dotarły, i czy w tej sprawie – w odróżnieniu na przykład od sprawy Rywina – podjął niezwłocznie jakieś działania służące jej wyjaśnieniu?
Przewodniczący:
Panie pośle, pan sobie zdaje sprawę, że w ten sposób można zadawać każde pytanie premierowi, dotyczące każdej sprawy?
Poseł Zbigniew Ziobro:
No, ale to nie jest każda sprawa, to jest sprawa wyjątkowa, która była w zakresie zainteresowania pana premiera. Co więcej, podnoszone są przez media różne okoliczności, których nie chcę przytaczać, wskazujące na to, że w tej sprawie mogłoby mieć miejsce działanie niezgodne z procedurą, mówiąc najdelikatniej, z przyczyn politycznych uniemożliwiające przedstawienie zarzutu osobie, która miała zostać rozpoznana jako zleceniodawca zabójstwa generała Papały. A co więcej, ta osoba jest identyfikowana jako poruszająca się w kręgach związanych czy zbliżonych do Sojuszu Lewicy Demokratycznej przez media; jest ponoć osobą znaną osobiście panu premierowi Leszkowi Millerowi. I w związku z tym chciałbym dowiedzieć się, czy wobec tak drastycznych informacji, które musiały wzbudzić niewątpliwie sprzeciw czy też zainteresowanie, głęboko poruszyć pana premiera, podjął jakieś zdecydowane działania służące ich wyjaśnieniu, inaczej niż w przypadku afery Rywina, która również była bulwersująca i drastyczna, i też wiązała się w jakiś sposób z działalnością bardziej… z działalnością pana premiera.
Przewodniczący:
Panie pośle, uchylam pana pytanie jako nieistotne, czyli niewiążące się ze sprawą. A poza tym niech pan mi wybaczy w kończącej się siódmej godzinie pana przesłuchania pewną uwagę. Uważam za rzecz nieprzyzwoitą, że pan zadaje pytanie w tak bulwersującej, w sensacyjny sposób, sprawie, która była wiele razy wyjaśniana między innymi interpelacjami i zapytaniami w Sejmie, w sposób, żeby wskazać, że uchylam pytanie, nie dopuszczam do dyskusji i że w tej sprawie jest coś do ukrycia. To jest nieuczciwe, żeby w cztery minuty po zakończeniu przewidywanego terminu zakończenia przesłuchania pana premiera stawiać to pytanie, żeby sprawiać takie wrażenie, że tak mam funkcjonować. Albo pan to zrobił przez przypadek, albo pan to zrobił świadomie. Jeśli przez przypadek, czyli z braku rozwagi, to też to pana nie usprawiedliwia. Tak się po prostu przyzwoicie nie robi, panie pośle.
Poseł Zbigniew Ziobro:
Niestety, sprawa nie została wyjaśniona, panie przewodniczący. Różnimy się tu oceną. W związku z tym, że nie została wyjaśniona, wymaga wyjaśnienia w kontekście badania reakcji premiera na fakty, które mogą bulwersować polską opinię publiczną.
Przewodniczący:
Panie pośle, ta sprawa się nie wiąże ze sprawą Rywina.
Uchylam pańskie pytanie.
Pan Leszek Miller:
Panie przewodniczący, czy ja mogę coś powiedzieć?
Przewodniczący:
Panie premierze, jeśli pan musi, to tak.
Pan Leszek Miller:
Ale proszę mi pozwolić.
Przewodniczący:
Chociaż ja już jestem bezradny wobec tej sytuacji.
Zwłaszcza że, panie pośle, unikam zachowań politycznych. Ale był pan wiceministrem sprawiedliwości, mógł pan ten wątek badać, wyjaśniać. Miał pan pełną moc decydowania aparatem państwowym. Unikajmy naprawdę tego typu magla politycznego, który w tej chwili zaczyna… wprowadziliśmy. To jest niestosowne, dezorganizuje pracę komisji, odciąga nas od sprawy Rywina, naprawdę słów mi nie starcza na opisanie tej sytuacji, panie ministrze Ziobro.
Panie premierze, proszę bardzo, ale krótko.
Pan Leszek Miller:
Panie przewodniczący, proszę tylko o chwilę jeszcze, albowiem pan generał Papała był moim przyjacielem i mam do tej sprawy szalenie emocjonalny stosunek. Był moim przyjacielem, był moim kolegą, razem pracowaliśmy, zachowałem go we wdzięcznej pamięci, znam dobrze jego rodzinę, jego żonę, jego córkę i nie ma być może człowieka bardziej zainteresowanego ode mnie, żeby schwytać morderców czy mordercę generała Papały i postawić go przed sądem. Jeśli zatem słucham czegoś takiego, to mam tylko jedno słowo, żeby określić postępowanie pana posła Ziobro, tym słowem jest podłość.
Poseł Zbigniew Ziobro:
Widzę, że pan premier nie odpowie na pytanie, tylko odpowie inwektywą. Ja rozumiem, że dociekanie prawdy bywa czasami przykre i bolesne…
Przewodniczący:
Panie pośle…
Pan Leszek Miller:
Pan jest zerem, panie pośle, panie Ziobro.
Przewodniczący:
Panie pośle, panie premierze…

Wydanie:

Kategorie: Bez kategorii

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy