Generał idzie po kolędzie

Generał idzie po kolędzie

Ma być tak: energiczne pukanie do drzwi. – Kto tam? – pyta lokator. – To ja, Józef Jedynak, szef podkarpackiej policji. Wpuśćcie mnie. Chciałem zapytać, czy żyje się wam bezpiecznie i co sądzicie o policji. To inicjatywa nowego komendanta policji w Rzeszowie. Wizyty mają się odbywać z zaskoczenia, gdyż tak będzie naturalniej. Żeby jednak nie doszło do spoufalenia mieszkańców z komendantem, towarzyszyć mu będzie rzecznik Wiesław Dybas z notesem, w którym zapisze wszystkie uwagi i dane przesłuchanych, pardon, wciągniętych w przyjacielską pogawędkę mieszkańców. Generał zapowiedział, że pójdzie jak ksiądz po kolędzie. A co zrobi z kopertą? Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2003, 46/2003

Kategorie: Przebłyski