Hip-hop to sposób życia

Hip-hop to sposób życia

Chuck D, lider Public Enemy Chciałem głośno i agresywnie mówić o tym, co boli czarną społeczność, i tylko muzyka dawała mi taką możliwość – Chuck, przyjeżdżasz pierwszy raz do Polski z Public Enemy, po prawie 20 latach działalności grupy. Dlaczego musieliśmy czekać aż tak długo na waszą wizytę w naszym kraju? – Zawsze chciałem odwiedzić Polskę, ale nie wiem, dlaczego to tak długo trwało. Dla nas Polska była trochę tak jak Afryka Południowa, zawsze wydawała mi się krainą bardzo odległą, niczym na drugim końcu świata. Ale szczęśliwie w obu tych miejscach koncertujemy. Wiele razy myślałem o tym, żeby odwiedzić Polskę, bo macie bardzo ciekawą historię i dużo się u was dzieje. Wiem, że jest wielu utalentowanych muzyków w Polsce i mogę się czegoś od was nauczyć. Chcę poznać waszą kulturę, muzyków, didżejów, graffiti i breakdance. – Zdaje się, że współpracowałeś, jeśli można tak to nazwać, z jednym z polskich muzyków. – Tak, remiks jednego z naszych utworów zrobił Yaro. Doskonale wczuł się w naszą konwencję, złapał czad muzyki Public Enemy. Chcę spotkać wielu takich Polaków jak on, którzy znają się na muzyce, potrafią ciąć bity i składać muzykę. n Public Enemy dołączyło do platformy SellaBand.com adresowanej do fanów inwestujących w muzykę. Ci, którzy wpłacą pieniądze na nową płytę Public Enemy, otrzymają udział w dochodzie z niezatytułowanego jeszcze wydawnictwa oraz jego egzemplarz. Wiem, że udało wam się zebrać ponad 50 tys. dol. Macie już pieniądze na nową płytę? – Nowa płyta ukaże się w następnym roku, bez względu na wszystko. Public Enemy chce robić muzykę i tworzyć na własny rachunek. Lubimy eksperymentować z nowymi technologiami i chcemy pozwolić fanom zaangażować się w naszą działalność. Nie potrzebujemy wielkich wytwórni, żeby nagrać i wydać płytę. Jesteśmy zespołem samowystarczalnym. Możemy sobie pozwolić na całkowitą niezależność artystyczną i zawodową. Dzisiaj masz o wiele bardziej rozwiniętą technologię niż 10 czy 20 lat temu. Każdy może robić muzykę, używając takich urządzeń jak komputery czy nawet telefony. Świat idzie do przodu, a razem z nim Public Enemy. Bardzo mi się to podoba. Muzyka jak polityka – Masz solidne wykształcenie uniwersyteckie, studiowałeś architekturę, a później projektowanie graficzne, jesteś synem działaczy politycznych. Dlaczego wybrałeś akurat muzykę? – To muzyka wybrała mnie. Za pomocą muzyki możesz łatwiej dotrzeć do ludzi niż za pomocą polityki. Muzyka pozwala nieść ważne treści w sposób, w jaki często politykom nie wypada. Chciałem głośno i agresywnie mówić o tym, co boli czarną społeczność, i tylko muzyka dawała mi taką możliwość. Muzyką zająłem się jeszcze na studiach i do dzisiaj sprawia mi wielką przyjemność. Mam poczucie misji. – Stworzyłeś jeden z najbardziej upolitycznionych zespołów w historii muzyki. Co jest dla ciebie ważniejsze, polityka czy muzyka? – Stawiam znak równości między polityką a muzyką. Możesz uprawiać politykę za pomocą muzyki i ja to właśnie robię. Wolę skupić się na muzyce i szerzeniu kultury. Nie wszyscy powinni uprawiać politykę, inni muszą zająć się kulturą, która jest równie ważna. – Twoim głównym przesłaniem jest uświadamianie czarnoskórej społeczności własnych praw i przynależności. Walczysz z nierównościami społecznymi, ale twoje teksty są często brutalne, ocierają się wręcz o rasizm. Również media wielokrotnie zarzucały rasizm Public Enemy. Prowokujesz czy może jednak jesteś rasistą? – Nie jesteśmy rasistami, wszyscy, którzy nas znają, wiedzą o tym doskonale. Wystarczy wejść na stronę www.publicenemy.com, żeby się przekonać, jakie mamy poglądy na temat nierówności społecznych i społecznych różnic, które rodzi kolor skóry. Nie myślę o tym, co mówią media. – Kiedy zaczynałeś przygodę z muzyką, hip-hop jako gatunek nie był jeszcze popularny. Dlaczego wybrałeś hip-hop, a nie rock, jazz, blues,czy inny gatunek? – Muzyka to muzyka. Nie ma podziałów na rock, blues, jazz czy hip-hop. Zaczęliśmy grać hip-hop, bo chcieliśmy być głośni, twardzi, agresywni i głosić swoją prawdę. Tylko hip-hop dawał nam na to szansę. Kocham tę muzykę. – Powstanie Public Enemy w dużej mierze zainspirowały Czarne Pantery, radykalna organizacja polityczna utworzona w celu ochrony czarnej mniejszości

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2010, 43/2010

Kategorie: Kultura