Ilu was? Nie raz

Ilu was? Nie raz

Ale w tym kotle się kręci! Pisaliśmy niedawno o klęsce polityki promocji polskiego handlu. 70 biur, które otworzyła na całym świecie Polska Agencja Inwestycji i Handlu, to wielka porażka. Biura są niewidoczne, ich adresy pojawiają się i znikają, PAIH ma kłopoty z obsadą, a Polska topi w tym przedsięwzięciu miliony. Innymi słowy, pomysł, by promocję polskiej gospodarki wyprowadzić z placówek dyplomatycznych i zbliżyć do biznesu, upadł, zanim jeszcze zdążył się wyprostować. Do tego doszły sprawy finansowe i lokalowe. Rychło się okazało, że biura mają pieniądze tylko na przetrwanie, a nie na wielkie akcje promocyjne (może to i dobrze). Przy tym, decydując się na otwieranie zagranicznych biur handlowych, zamykano działające przy ambasadach wydziały promocji handlu i inwestycji. Ich personel odwołano do kraju, a opuszczone siedziby często niszczały. I były kolejnym przykładem marnotrawstwa. Ale, uwaga, to wszystko może się zmienić! Oto bowiem na scenie pojawiło się Ministerstwo Rozwoju. Po pierwsze, to resort kierowany przez Jadwigę Emilewicz, czyli jest we władaniu gowinowców. Po drugie, przejęło ono kompetencje m.in. dawnego Ministerstwa Gospodarki. I teraz Jadwiga Emilewicz zapytała: „Skoro jednym z zadań Ministerstwa Rozwoju jest promocja gospodarcza, to dlaczego nie mam do tego narzędzi?”. Dawne Ministerstwo Gospodarki je miało, były

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 08/2020, 2020

Kategorie: Aktualne, Kronika Dobrej Zmiany