Jestem politycznym stworzeniem

Jestem politycznym stworzeniem

Gdy byłem posłem na sejm, zrobiłem najwięcej swoich premier Wojciech Siemion – Podobają się panu czasy, w jakich żyjemy? Wolny rynek, komercja, oglądalność itd. – Czasy są takie, jakie są. Czy mi się podobają, czy nie, to nieistotne. Jest tylko zagadnienie, co mogę zmienić, a czego zmienić nie mogę. Skurwysyństwa ludzkie, które nas otaczają – tego zmienić nie mogę. To nie znaczy, że je akceptuję. Pilnie się przyglądać, tylko tyle mogę. – Kiedyś jednak chciał pan coś zmieniać, skoro był pan radnym. – Tak i bardzo dużo rzeczy udało mi się zrobić. – Co się stało, że zajął się pan polityką? – Jestem politycznym stworzeniem, że tak powiem, od najmłodszych lat. Jak mogę być niepolitycznym stworzeniem, skoro dwa razy leżałem na ziemi przygotowany do rozstrzelania… Wróciłem z takiego niby łagodnego badania na gestapo, gdzie gestapowiec bił mnie pistoletem po twarzy. Czy mogę być niepolityczny? Spotkałem się z dzikim działaniem drugiego człowieka. Jeżeli spotykam się z rzeczą dziką, to ja, uprawiający ład życia, porządek, muszę liczyć na innych ludzi. Muszę, bo sam nie dam rady. – Znajdował pan czas i na teatr, i na politykę? Nie kolidowało jedno z drugim? – Gdy byłem posłem na Sejm, zrobiłem

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2003, 30/2003

Kategorie: Kultura
Tagi: Ewa Likowska