19 września – tego dnia kilkadziesiąt tysięcy pracowników służby zdrowia rzyjedzie do Warszawy na wielką demonstrację Gdy powstawało białe miasteczko, nikt się nie spodziewał, że jego żywot będzie tak długi. Pielęgniarki nie chciały mówić, jak długo – według ich przewidywań – pozostaną pod Kancelarią Premiera. Teraz już wiadomo, że przed siedzibą Jarosława Kaczyńskiego koczowały 27 dni. Białe miasteczko powstało 19 czerwca, a zakończyło swoje istnienie w niedzielę 15 lipca. O przeniesieniu ciężaru protestu w teren zdecydowało postępowanie rządu, który zawiesił negocjacje do września. – Pielęgniarki były wtedy fest wkurzone. I ja im się nie dziwię – mówi Klaudiusz Dębowski, górnik z Radlina, należący do Sierpnia ’80. Po decyzji rządu u strajkujących pielęgniarek na pierwszy rzut oka można było zauważyć rozżalenie, jednak po dłuższej rozmowie okazywało się, że obserwacje górników nie mijały się z prawdą. – Pracuję jako pielęgniarka w szpitalu psychiatrycznym. Mam cierpliwość i stalowe nerwy. Ale rząd doprowadził mnie do takiego stanu, że jestem bliska wybuchu – deklarowała przed wyjazdem do domu Anna Mazurkiewicz z Radomia. Termin społecznego wybuchu został już ustalony. Będzie to 19 września. Na ten dzień wszystkie związki zawodowe działające w służbie zdrowia wyznaczyły datę wielkiej demonstracji, która ma przejść ulicami Warszawy. Jak mówi Ewa Obuchowska, rzeczniczka Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, w marszu ma wziąć udział kilkadziesiąt tysięcy osób. Pomoc wzajemna Białe miasteczko przeszło do historii. Istniało prawie cztery tygodnie. Jak to się stało, że pielęgniarki w skwarze i chłodzie, deszczu i burzy wytrwały tak długo? Przede wszystkim miały stałe poparcie i znanych osób, i zwykłych warszawiaków. Do namiotu, w którym znajdowało się biuro Zarządu OZZPiP, do ostatniego dnia protestu przychodziły osoby gotowe wesprzeć finansowo funkcjonowanie białego miasteczka. – Spora część naszych darczyńców to osoby starsze, wpłacają kilka, kilkanaście złotych. My zaś przypinamy im białe wstążeczki – mówiła jeszcze w czwartek Bogusława Kornowicz. Koczujące pielęgniarki nie miały czasu się nudzić. Do ostatnich dni protestu prężnie działał biały uniwersytet, a biała estrada gościła coraz to innych artystów. Największym zainteresowaniem pielęgniarek cieszył się wykład dr. Piotra Laskowskiego, dyrektora liceum im. Jacka Kuronia, który mówił o medycynie w starożytnym Egipcie. – Atmosfera w białym miasteczku była niepowtarzalna, na każdym kroku odczuwało się ducha kooperacji, wzajemnej pomocy – ocenia Laskowski, przywołując termin ukuty przez Piotra Kropotkina. Wszak dyrektor liceum im. Jacka Kuronia jest nie tylko egiptologiem, lecz także badaczem historii anarchizmu. Swój wykład wygłosiła również Kazimiera Szczuka. Przedstawiła krótką historię walki kobiet o swoje prawa, a także wyraziła podziw dla strajkujących pielęgniarek. – Jako warszawianka i feministka mogę powiedzieć, że bardzo dużo możemy się od was nauczyć i bardzo dużo wam zawdzięczamy – mówiła do pielęgniarek Szczuka, wyszydzając wcześniej „dżentelmeńskie” zachowanie premiera, zwracającego się do pielęgniarek per „panie”. – Który prawdziwy dżentelmen kazałby czterem kobietom czekać na siebie przez cały tydzień. Czy to po dżentelmeńsku podsłuchiwać, inwigilować, straszyć i zwodzić kobiety? – grzmiała Szczuka. Prorocza piosenka Obozowisko doczekało się własnej gazety – „Kuriera Białego Miasteczka” informującego o życiu naprzeciwko budynku Kancelarii Premiera. Redagował ją zespół „Krytyki Politycznej”, wszystkie teksty zaś zatwierdzane były przez władze Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. W gazecie można było znaleźć pielęgniarskie postulaty, przeczytać wywiady z mieszkańcami białego miasteczka, a także dowiedzieć się, która z pielęgniarek obchodzi właśnie urodziny, a komu należy złożyć życzenia z okazji narodzin wnuka. „Kurier Białego Miasteczka” dokumentował również to, jak wielkim poparciem cieszy się protest pielęgniarek. Plastyk Andrzej Pągowski wykonał dla pielęgniarek okolicznościowy plakat, którego reprodukcję znajdziemy na okładce „Kuriera”. Postulaty pielęgniarek otwarcie popierali także: Andrzej Stasiuk, Kazimierz Kutz, Daniel Olbrychski, Jerzy Kryszak, Wojciech Malajkat, Muniek Staszczyk, Michał Ogórek, Krzysztof Piasecki, Hanna Śleszyńska, Renata Dancewicz, Agnieszka Włodarczyk i Artur Barciś. Oprócz edukacji pielęgniarki miały zapewnioną rozrywkę. Dla mieszkańców białego miasteczka zaśpiewała Urszula Dudziak. Do występu namówiła ją właśnie
Share this:
- Click to share on Facebook (Opens in new window) Facebook
- Click to share on X (Opens in new window) X
- Click to share on X (Opens in new window) X
- Click to share on Telegram (Opens in new window) Telegram
- Click to share on WhatsApp (Opens in new window) WhatsApp
- Click to email a link to a friend (Opens in new window) Email
- Click to print (Opens in new window) Print
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety