Kabriolet dla prezesa

Kabriolet dla prezesa

Ks. Alojzy Bok ze Starej Wsi pod Pszczyną pokazał, że nie każdy ojczulek musi być tradycjonalistą. Na procesję Bożego Ciała wybrał się czerwonym kabrioletem. Mazdą MX-5-RF. Podróżował jako pasażer, trzymając w rękach monstrancję. Za samochodem szli wierni. Mieli dodatkową atrakcję. Mogli powąchać wielebnego i jego smoka. Ks. Bok tłumaczył się bólem kolana. Kabriolet dla kontuzjowanych? To może być pomysł dla Kaczyńskiego.   Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2018, 26/2018

Kategorie: Aktualne, Przebłyski