Kasztanka na pomnik

Kasztanka na pomnik

Do licznych zbrodni komunizmu dopisać trzeba jeszcze jedną. Spalenie skóry Kasztanki, ulubionej klaczy Piłsudskiego. Tego strasznego bestialstwa dopuszczono się pod koniec 1945 r. Jest więc podwójna okazja, by IPN wytropił przestępców. Nie tylko tych, którzy spalili skórę, ale również sprawców tego, że Kasztanka nie przeżyła w listopadzie 1927 r. podróży pociągiem z Warszawy do Mińska Mazowieckiego. Miała trafić do garnizonu 7. Pułku Ułanów Lubelskich. Nie za daleko przecież. Bałagan? Dość powszechny w wojsku po zamachu majowym. Albo spisek endecji? Może więc z okazji 90-lecia zejścia (23 listopada) jakiś rocznicowy komitecik? Pomniczek? Uliczka? Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2017, 49/2017

Kategorie: Aktualne, Przebłyski