Komu wierzą Niemcy

Komu wierzą Niemcy

Naszym największym sukcesem jest to, że sam termin neoliberalizm stał się wstydliwy. Politycy starają się go unikać jak ognia Sven Giegold – jeden z założycieli i liderów niemieckiego ATTAC. Ekonomista i działacz ekologiczny. Autor i współautor książek: „Solidarische Okonomie im globalisierten Kapitalismus”, „Gesteuerte Demokratie?”, „Klima der Gerechtigkeit”, „UmSteuern  jetzt!”. Viviana Uriona – koordynatorka ATTAC-u na wschodnie Niemcy. – Co dzisiaj jest najważniejszym tematem politycznym, którym zajmują się Niemcy? – Sven Giegold: – Są to dwie rzeczy: niepewność i nierówność. Niemców interesuje niepewność zatrudnienia i niepewność dnia jutrzejszego. Z drugiej strony, wielkie zainteresowanie budzą wzrastające nierówności społeczne. Są to par excellence kwestie socjalne. Skutki demontażu państwa opiekuńczego od roku 2002 i powstanie Partii Lewicy w znacznym stopniu przesunęły niemiecką debatę publiczną na lewo. Tak samo na lewo przesunęły się wszystkie główne niemieckie partie polityczne. – Skoro w Niemczech jest pogoda dla lewicy to dlaczego taką popularnością cieszy się rząd Angeli Merkel? – SG: – Rzeczywiście kanclerz Merkel cieszy się sporym poparciem, ale jej rząd już zdecydowanie mniejszym. Ale faktem jest, że CDU przewodzi w wyborczych sondażach. Skąd to się bierze? Po prostu jej polityczny przekaz jest dużo bardziej socjalny od przekazu socjaldemokratycznego kanclerza Schrödera. – Mówisz, że Niemcy przesunęły się na lewo, ale przecież czerwono-zielona koalicja została odsunięta od władzy. – SG: – Dla mnie ważniejszym testem jest to, jak niemieckie elity polityczne odnoszą się do naszych pomysłów. W ciągu 10 lat zanotowaliśmy na tym polu gigantyczny postęp. Członkowie i sympatycy ATTAC znajdują się w szeregach deputowanych wszystkich frakcji poza liberałami. W związku z powstaniem i rozwojem Lewicy wszystkie inne partie otworzyły się na nasze postulaty. – Również w szeregach CDU macie swoich sympatyków? SG: – Większość członków CDU nie darzy nas dużą sympatią. Ale w zeszłym roku naszym członkiem został Heiner Geißler sekretarz generalny CDU. Od tego czasu w wielu wypowiedziach wspierał nasze postulaty. To w naturalny sposób wywiera presję na socjaldemokratów, wśród których sporo osób jest nam przychylnych, ale większość prominentnych polityków SPD nie popiera naszych postulatów. Z drugiej strony, posiadanie swoich ludzi w szeregach CDU, SPD, Lewicy i Zielonych to gigantyczny sukces. – Ilu deputowanych popiera wasze żądania? SG: – Wszystko zależy od konkretnego postulatu. Weźmy przykładowo nasz pomysł opodatkowania biletów lotniczych. W tej sprawie poparło nas ponad stu deputowanych. Niestety nie udało nam się uzyskać poparcia należącego do SPD ministra finansów Peera Steinbrücka. Za to nasz pomysł poparła większość deputowanych Lewicy i Zielonych. – Wielkim wstrząsem dla Niemców i całej Europy było wykrycie tajnych kont zakładanych w Liechtensteinie. W ten sposób dokonywano oszustw podatkowych na gigantyczną skalę. Wy już wcześniej zajmowaliście się tym problemem. Jak do tej sprawy odniosły się natomiast główne siły polityczne? SG: – Oficjalnie wszystkie niemieckie siły polityczne krytykowały istnienie rajów podatkowych. Faktycznie jednak przymykały oczy na tę sprawę. Afera z tajnymi kontami w Liechtensteinie zmieniła wiele w tej kwestii. Teraz wszyscy mówią, że trzeba wreszcie rozwiązać ten problem. Następne miesiące pozwolą nam ocenić szczerość tych deklaracji. ATTAC domaga się sankcji przeciwko krajom, które wzbraniają się przed wymianą informacji podatkowych. – Afera z tajnymi kontami spowodowała, że ATTAC znalazł się w centrum uwagi. Jakie jeszcze działania zaliczacie do swoich sukcesów? Viviana Uriona: – W Niemczech od kilku lat usiłuje się doprowadzić do pełnej prywatyzacji kolei. My, znając skutki podobnej prywatyzacji w Wielkiej Brytanii, rozpoczęliśmy kampanię mającą na celu sprzeciwienie się tym planom. Bardzo wiele osób zaczęło identyfikować się z naszymi argumentami. – A jakie były efekty? Czy udało się zablokować prywatyzację kolei? VU: – Sprawa jest w toku. Moim zdaniem, możemy mówić już teraz o sukcesach na kilku poziomach. Po pierwsze, udało nam się stworzyć przestrzeń do debaty publicznej na temat prywatyzacji kolei. Po drugie, pierwotny plan

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2008, 24/2008

Kategorie: Świat