Jest Senyszyn, jest zabawa. Nic ani nikt nie jest w stanie powstrzymać kończącej kadencję w Brukseli europosłanki przed pożegnalnymi występami. Końcówki zawsze są trudne. Ale żeby kończyć w aż tak marnym stylu?
1 czerwca pani Senyszyn obchodziła Dzień Dziecka jako statystka w krakowskim spektaklu opartym na historii zabójstwa małej Madzi i zachowania jej matki Katarzyny Waśniewskiej. Powiedzieć o tym występie makabra to nic nie powiedzieć. To było dużo, dużo poniżej dna. I wstydu.
Tagi:
Przebłyski
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy