Kosmate myśli

Kosmate myśli

W liceach, gimnazjach i podstawówkach zaobserwowano dziwne zjawisko. Dyrektorzy namawiają rodziców, aby zbiorowo rezygnowali z posyłania swoich dzieci na lekcje z obowiązkowego przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie. W związku z tym zajęcia z tego przedmiotu w ogóle się nie odbywają. I bardzo dobrze. Po co zmuszać dzieci i młodzież do zadawania trudnych pytań, a nauczycieli do udzielania odpowiedzi? Jeszcze przyjdzie im tłumaczyć, skąd się biorą bliźniaki. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2009, 41/2009

Kategorie: Przebłyski
Tagi: Przegląd