Refleks Skwiecińskiego

Refleks Skwiecińskiego

Piotr Skwieciński, tzw. niezależny dziennikarz sympatyzujący z PiS, który w nagrodę za swą niezależność został prezesem PAP, zyskał ostatnio miano „Szachisty”. Powodem jest tempo, z jakim największa agencja prasowa zareagowała na kompromitujące rząd taśmy ujawniające sposób „negocjacji” polityków PiS. Skwiecińskiemu zarzucono, że o aferze poinformował dopiero po trzech godzinach. Na te oszczerstwa prezes zareagował błyskawicznie: – Nie po trzech, a po dwóch! – protestował. Skwieciński najwyraźniej zupełnie nie rozumie, że czas w agencji prasowej jest na wagę złota i biegnie znacznie szybciej niż w miesięczniku. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2006, 40/2006

Kategorie: Przebłyski