Archiwum
Opowieści o kresach
Inspiracją do powstania książki były opowieści Andrzeja Legiecia o tym, co widział na Białorusi, Litwie i Ukrainie, oraz wspomnienia rodzinne Witolda Jaworskiego i Piotra Zabornego. Napisane przez nich teksty opublikowano na łamach uczelnianego dwutygodnika Masovia Mater, a w książce wzbogacono je o wspomnienia kresowe innych autorów. Pierwsza część książki to opis przeszłości Kresów przez pryzmat losów ludzi zwykłych i niezwykłych. Część druga to swoisty przewodnik turystyczny Legiecia po Kresach, który może pomóc polskim wędrowcom bliżej je poznać. Kresy, Kresy… mają
Włoszczowej rośnie apetyt
Po spektakularnym zatrzymaniu pociągów we Włoszczowej rosną apetyty na więcej. Nowym hasłem jest: Włoszczowa żąda dostępu do morza! Co pan na to, panie Gosiewski?
Święty monopol
Uważajcie na następujące słowa: „wszystko”, „zaczęło”, „tu” i „się”, gdyż jeśli użyjecie ich w pewnej określonej kolejności, naruszycie prawa autorskie. Słynny browar w Żywcu czcił 150-lecie istnienia i na jednym ze swoich budynków w tej miejscowości powiesił wielką planszę z napisem: „Tu wszystko się zaczęło”. Lokalne władze i mieszkańcy podnieśli larum, że takie właśnie słowa wypowiedział w 1999 r. w Wadowicach papież Jan Paweł II, więc nikt nie ma prawa ich używać. Browar stchórzył i zmienił hasło na inne, nam zostawiając
Bareja bis
Najpierw był mail rozesłany do prowadzących pasma i audycje publicznego Radia Bis, w którym dyrektor tej stacji, Jacek Sobala, informował, że nie mówi się „Święto Zmarłych”, tylko „Dzień Wszystkich Świętych”. Kilka dni później był drugi mail, tym razem ostrzegawczy: jeśli jakiś dziennikarz użyje na antenie zwrotu „Święto Zmarłych”, będzie musiał zapłacić tysiąc złotych kary. Potem po korytarzach rozgłośni niósł się gromki śmiech odważniejszych pracowników. Wreszcie Sobala wycofał się z zamiaru nakładania
Dylemat politruka
„Dziennik”, sztandarowe pismo IV RP, rozdziera szaty – Kaczyński walczy z Rokitą! Więc co robić? – pyta dramatycznie redaktor naczelny gazety, Robert Krasowski – skoro się ceni jednego i drugiego? Kiedy trzeba wybrać? I odpowiada (z jakimże bohaterstwem!): „Mając do wyboru PiS albo PO, wybieramy prawdę”. Znaczy się, wcześniej, mając do wyboru PiS albo Samoobronę, albo SLD – wybieraliście kłamstwo?
Bratkowski na cenzurowanym
Stefan Bratkowski, honorowy prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, zerwał współpracę z „Rzeczpospolitą”. Powodem było zdjęcie jego felietonu przez redaktora naczelnego, Pawła Lisickiego. Tekst został uznany za łże-felieton sprzeczny z polityką wydawniczą gazety. Oczywiście nazywanie Lisickiego cenzorem to nieuprawniony skrót myślowy i podłe nadużycie semantyczne.
Syndrom, który nie istnieje
Straszenie kobiet tzw. syndromem poaborcyjnym ma zmniejszyć liczbę aborcji poprzez przekonywanie, że jest ona praprzyczyną nieszczęść Od dłuższego czasu trwa w Polsce kampania mająca przekonać społeczeństwo o realnym istnieniu tzw. syndromu poaborcyjnego. Prasa i telewizja podejmują ten temat, często w dobrej wierze, posiłkując się pseudonaukowymi materiałami opracowanymi przez środowiska walczące z prawem kobiet do samostanowienia. I choć do tej pory nie ma żadnych wiarygodnych badań, których metodologii nie można by zakwestionować, a które potwierdzałyby realność tego zjawiska, zwolennikom syndromu
Tajemnice agentów
Czego się dowiemy, gdy zwolnieni oficerowie WSI zaczną pisać wspomnienia Wśród liderów Prawa i Sprawiedliwości od lat ugruntowany był pogląd, że za wszystkimi ich nieszczęściami „stoją agenci”, a budowa IV RP kuleje, bo sypią oni piasek w tryby. Dlatego sztandarowym hasłem PiS było rozwiązanie Wojskowych Służb Informacyjnych. Po objęciu władzy przez premiera Marcinkiewicza rozpoczął się proces wymiany kadr. Powołano też nową instytucję – Centralne Biuro Antykorupcyjne. Kulminacyjnym punktem procesu przekształceń
Historyczny sens Polskiego Października
Sukcesem Gomułki z 1956 r. było zmuszenie radzieckiego hegemona do akceptacji radykalnego powiększenia zakresu polskiej autonomii Aby docenić znaczenie „październikowego przełomu” 1956 r., nie trzeba być postkomunistą. Trzeba jednak nie być zaślepionym fundamentalistycznym antykomunizmem prawicy, zakładającym, że PRL była od początku do końca państwem komunistyczno-totalitarnym, a więc esencjonalnie niezmiennym. Pogląd taki zdobył dużą popularność dlatego tylko, że postawienie znaku równości między dziedzictwem PRL a spuścizną totalitarnego komunizmu świetnie nadawało się do moralnej stygmatyzacji i politycznej
Pamiętnik IV Rzepy
13.10 Piątek i na dodatek październik. Powinien to być dzień wyjątkowo feralny. Jednak dzisiaj okazał się wyjątkowo udany. I jestem nareszcie szczęśliwym człowiekiem. Otóż dowiedziałem się, czego byłem od dawna pewny, że nie pochodzę od małpy. I to przyniosło mi ulgę. Tyle lat przeglądałem się w lustrze i – szczerze mówiąc – nie widziałem tam nic podobnego do szympansa. Nie mam włosów na całym ciele, a tyłek mam czerwony tylko po wędkowaniu spod lodu. A poza tym umiem posługiwać się nożem