książki

Wojciech Jaruzelski
Pod prąd
Refleksje rocznicowe
Comandor, Warszawa 2005

Gen. Wiliam Odom – dyrektor Rady Bezpieczeństwa USA za czasów prezydenta Ronalda Reagana – podczas konferencji w Jachrance (listopad 1997 r.) między innymi powiedział: „Kiedy rozmawiałem z ludźmi pokroju Jana Nowaka, Brzezińskiego i z innymi, którzy dobrze znali Polskę, wszyscy oni mówili, że nie wyobrażają sobie, by Wojsko Polskie mogło sprawnie przeprowadzić stan wojenny, występując przeciwko własnemu narodowi. I to mnie przekonało… Był to mój wielki błąd”. Jak się okazało, był to wielki błąd nie tylko generała Odoma, ale tych wszystkich, i w Polsce, i za granicą, którzy uważali, że z jednej strony są całkowicie izolowane społecznie władze, a z drugiej – jednolity opozycyjnie naród!

Historia i pojednanie?

Truizmem jest stwierdzenie, że obecne stosunki polsko-rosyjskie są co najwyżej poprawne. I nie tylko historia poróżniła Polaków i Rosjan, lecz także współczesność, wzajemne niezrozumienie intencji czy zachowań. Gdy do tego dodamy bieżącą politykę obu państw, to nietrudno zrozumieć, że w ocenie Polaków Rosja jest nam niechętna. Przypuszczać należy, że podobne odczucia mają Rosjanie w stosunku do Polski.
Powstały siedem lat po podobnej publikacji zbioru artykułów naukowych pozwala zrozumieć, dlaczego autorzy książki nazwali stosunki Polaków i Rosjan skomplikowanymi. Co więcej, wymowa ich prac nie nastraja do zbytniego optymizmu, inne bowiem są dziś cele polityczne ekip rządzących w Moskwie i Warszawie, co oczywiście odbija się również na współpracy gospodarczej czy kulturalnej. Ale nawet mając to na uwadze, widzimy, że wcześniej czy później musi dojść do zbliżenia i pojednania obu narodów, bo taka jest logika historii i rozwoju społeczeństw.
(pd)

Skomplikowane stosunki Polaków i Rosjan, pod red. Michała Dobroczyńskiego i Joanny Marszałek-Kawy, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2005

Tannenberg zamiast Grunwaldu

Niedoceniana przez wielu historyków bitwa z końca sierpnia 1914 r. już u zarania I wojny światowej pokazała rzeczywistą siłę niemieckiej i rosyjskiej armii. Szybka porażka podwładnych cara uzmysłowiła aliantom, że nie mają co liczyć na sukcesy rosyjskich dowódców na wschodnim froncie. Niemcom zaś pozwoliła zatrzeć ślady po Grunwaldzie 1410 r., w ich historii bowiem tamta bitwa widniała pod nazwą Tannenberg.
Praca amerykańskiego naukowca nie jest jedynie opisem militarnego starcia, autor wiele miejsca poświęcił genezie I wojny światowej, co więcej, walczące strony pokazał również w ujęciu socjologicznym.
(pd)

Deninis E. Showalter, Tannenberg 1914. Zderzenie imperiów, z angielskiego przełożył Rafał Dymek, Książka i Wiedza, Warszawa 2005

Wydanie:

Kategorie: Bez kategorii

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy