Listy od czytelników nr 35/2020

Listy od czytelników nr 35/2020

Walczą z nauką

Atak na naukę trwa już od wielu lat. I o ile nie można przejść nad tym do porządku dziennego, o tyle adresowanie apelu do tak nieostro sprecyzowanego odbiorcy jak „nasza opozycja” – co uczynił w felietonie w 33. numerze PRZEGLĄDU prof. Andrzej Romanowski – jest niemal równoznaczne z rzucaniem go w próżnię. I nie chodzi mi tylko o fakt, że zawsze warto konkretnie wskazać, do kogo się zwracamy. Problemem jest to, że mianem „naszej opozycji” określane są obecnie środowiska, które niejednokrotnie popierały wykorzystywanie nauki do własnych celów. Wystarczy wspomnieć o środowiskach, z których wywodzą się działacze Koalicji Obywatelskiej. Przecież to głosami koalicji UW-AWS powołano wymieniony w felietonie IPN, który pisze polską historię od nowa. I jakoś nie przypominam sobie, by poza Władysławem Frasyniukiem ktoś z tego środowiska za to przeprosił. A skoro błędu nie popełniono, to co jest do naprawy?

Ernest Mandel

Kto się nadaje na bohatera?

Widzę, że kroczycie kroczek w kroczek z kawiarnianą lewicą, dla której liczy się marnej jakości spektakl kolorowego chuligana. Przypominam, że lewica z posłem Czarzastym głosowała za podwyższeniem zarobków sobie i prezydentowi, a także za nową pensją za bycie żoną prezydenta. W czasie kiedy małe biznesy ledwo wiążą koniec z końcem lub po prostu zbankrutowały. A lewica co ma do zaoferowania? Tak myślałam – tęczowy cyrk uga-buga, igrzyska dla plebsu.

Alicja Królik

Ani spokojna, ani wesoła

Śmieci można posprzątać, śmiecących ukarać. Wspominam swoje dzieciństwo na wsi. Wydaje mi się, że pamiętam tamte zapachy, choć niekoniecznie za takie je uważaliśmy. I wspomnienie niegdysiejszego obornika czy gnojowicy jest perfumerią w porównaniu do tego wszechogarniającego smrodu dobywającego się ze ściernisk. Chemia! Chwalący się ekologicznymi uprawami robią wszystkim wodę z mózgu. Już chyba nie jesteśmy w stanie wyprodukować, wyhodować czegokolwiek, co na koniec nie zamieni się w smród!

Piotr Mania

Małe miasteczko też otoczone jest przez zdewastowany las ze stertami gabarytów i poremontowego gruzu, śmieciami różnego rodzaju. Na dodatek las rozjeżdżony jest quadami. Nie wszystko można samemu posprzątać.

Joanna Jakuszyk

Wydanie: 2020, 35/2020

Kategorie: Od czytelników

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy