Między zwycięstwem a podłością
Od jakichś 30 lat zaciera się pamięć o bojownikach i ofiarach o proweniencji lewicowej. Jeśli się o nich wspomina, to w kontekście importu ideologii wschodniej, która w rzeczywistości narodziła się na Zachodzie, czego nasi prawicowi populiści nie chcą wiedzieć, by uniknąć niewygodnych pytań o powody tychże narodzin. Wymazuje się pamięć o żołnierzach polskich idących ze Wschodu, którzy w czasie II wojny światowej nieśli rodakom co najmniej ocalenie od zagłady (Generalplan Ost był realizowany prawie do ostatnich dni wojny). Tak samo wymazuje się pamięć o polskich ofiarach czystek stalinowskich (akcja polska 1937-1938), których było czterokrotnie więcej niż tych katyńskich. Nie odmawiam niczego ofiarom Katynia, Starobielska, Ostaszkowa. To był kwiat. Prawica nie tylko tę glebę wyjałowiła, ale wręcz wyrzuciła ją na śmietnik. Trwa sztuczna, a do tego prostacka uprawa historii, rodem z książek napisanych po wojnie, które już w latach 70. nie nadawały się do użycia.
Michał Błaszczak
Mordercy Jaroszewiczów nadal bezkarni
1 września to nie tylko data wybuchu II wojny światowej. To również 30. rocznica bestialskiego zamordowania premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony Alicji Solskiej. Tego dnia o godz. 12.30-13.00 spotkamy się na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie, by dać dowód naszej solidarności z synem premiera oraz wyrazić niezadowolenie i oburzenie z powodu bezkarności sprawców i mocodawców tego mordu.
Zbigniew Sowa, koordynator krajowy Polskiego Ruchu Lewicowego
Aplikacja gwałtu
W Uberze jeżdżą młodzi chłopcy z krajów, gdzie kultura patriarchatu nadal ma się świetnie. Gdy widzą pijaną dziewczynę w mini, mają skojarzenia i pomysły na podryw raczej ze swoich krajów niż z lekcji równouprawnienia i kultury stosunków z kobietami w świecie liberalnych wartości, w tym swobody seksualnej. To jednak sprawa Ubera, żeby zabezpieczyć klientki.
Poza tym ci chłopcy z Azerbejdżanu czy wschodu Gruzji są spragnieni seksu, bo dla polskich czy ukraińskich dziewczyn są mało atrakcyjni. Słabo mówią po polsku i po rosyjsku i pracują za grosze całymi dniami.
Andrzej Popławski
No i? Ten wywód ma ich usprawiedliwiać czy tłumaczyć? Czy może mamy im współczuć? Bo jeśli kobieta zamiast Uberem pojedzie autobusem czy pociągiem i ktoś ją będzie molestował lub zgwałci w środku komunikacji czy po drodze, to na bank usłyszy, że trzeba było wziąć taksówkę lub Ubera.
Monika Hendrickson
U nas świetnie ma się pewien element kultury gwałtu, czyli szukanie winy w ofierze. A, bo się upiła, bo się ubrała nie tak. Pomysł wychowywania mężczyzn tak, żeby nie gwałcili, byłby odbierany w naszym kraju jak jakiś absurd.
Henryk Pospulski
Dlatego nie jeżdżę Uberem ani Boltem. Z Bolta to sobie mogę co najwyżej żarcie zamówić. Ale od jeżdżenia są normalne taksówki z normalnymi kierowcami.
Kinga Ordońska
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy