Listy od czytelników nr 49/2023

Listy od czytelników nr 49/2023

Czy Donald Tusk zapłacze nad wdowami?
Ja pamiętam, jak płakał nad matkami dzieci niepełnosprawnych. Znam optymistów, którzy wyrażają nadzieję, że on w tej Brukseli czegoś jednak się nauczył. Być może. Nie zapominam jednak, że nie wyrzekł się neoliberalizmu gospodarczego, nie uznał go za błąd. Niezbyt był przychylny myśli socjalnej, dopóki się nie zorientował, że 500+ jednak nie doprowadzi państwa do bankructwa. „Nie on jeden zresztą. Cała PO była rozczarowana efektem.

Ale zaczął mówić rzeczy, których nigdy wcześniej by nie wypowiedział. W jego przypadku to oszałamiający postęp. Lecz mówić, a robić, to wielka różnica. A Tusk dał się poznać jako człowiek niekoniecznie czynu. Raczej zaniechania, wycofania, dobrych min do złej gry, straszenia, że jak nie on i jego ugrupowanie, to PiS. Kojarzony jest raczej z frazami: „Nie ma pieniędzy” i „Zielona wyspa”. Wolę więc być ostrożny i napisać, że pewnie Tusk zapłacze, ale w swoim stylu. Mam jednak nadzieję, że się mylę.
Michał Błaszczak

Pandemia niemocy
Poszłam głosować na Platformę Obywatelską, ale żałuję. Żałuję, że w ogóle głosowałam. Teraz czytam, że Sikorski ma znowu być w rządzie, a ja wciąż pamiętam, jak z Kopacz nawiał z Sejmu, gdy było głosowanie za postawieniem Ziobry przed Trybunałem Stanu. I minister od zdrowia imć Arłukowicz ponoć ma znowu objąć to stanowisko. A kojarzy mi się jak najgorzej. Jako ten, który wprowadził skierowania do okulisty i do dermatologa. O okulistę mniejsza. Co najwyżej więcej ślepych będzie, ale to nie zaraźliwe. Natomiast ze skierowaniem do dermatologa to porażka. Mamy teraz wysyp chorób wenerycznych i raków skóry z czerniakiem na czele. Może znajdzie się kandydat na ministra zdrowia, któremu reforma się powiedzie? Wystarczy, jak wróci do lat 70. czy 80. ubiegłego wieku. Wówczas dostęp do lekarzy był znakomity. Nikt nie czekał na SOR, aż umrze. A raka piersi wyleczyli mi, z operacją włącznie, w ciągu dwóch tygodni. Bez żadnego trybu. Jak widać, wciąż żyję.
Waleria Lubner

Ściganie złodziei to nie zemsta
Żadna ekipa rządząca od 30 lat nie poniosła odpowiedzialności za swoje afery. Tracili władzę, mniej istotni ludzie trafiali do więzień czy dostawali kary grzywny, ale nic więcej. Także tym razem, pomimo wielkich krzyków „Karać złodziei!”, nikomu ważnemu włos z głowy nie spadnie. Dlaczego? Bo każdy w tym parlamencie jest umoczony. Gdyby ruszyły procesy, nastąpiłby efekt domina i szambo by się rozlało na wszystkie obecne i byłe partie. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie pogrążał siebie, swoich rodzin czy kolegów. Dlatego te wszystkie deklaracje o rozliczaniu winnych należy czytać z pobłażliwym uśmiechem i mieć nadzieję, że afery nowego rządu będą mniej niszczycielskie od tych pisowskich.
Michał Czarnowski

Wydanie: 2023, 49/2023

Kategorie: Aktualne, Od czytelników

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy