Łuna nad cerkwią

Łuna nad cerkwią

Wiosną i latem 1938 r. władze II Rzeczypospolitej przeprowadziły planową akcję burzenia prawosławnych świątyń Odrodzona w 1918 r. Rzeczpospolita Polska była państwem wielonarodowościowym i wielowyznaniowym, w którym zróżnicowanie konfesyjne w znacznym stopniu odpowiadało podziałom narodowościowym. Prawosławie stało się drugim co do wielkości wyznaniem w kraju. Liczyło ponad 3,8 mln wiernych, przede wszystkim Ukraińców i Białorusinów, ale także ok. 700 tys. tzw. tutejszych. Władze odrodzonego państwa polskiego u progu jego istnienia postrzegały jednak Kościół prawosławny jako pozostałość struktur Cesarstwa Rosyjskiego, którą należało przezwyciężyć, a w najlepszym razie ograniczyć, dlatego państwo głęboko ingerowało w życie wewnętrzne Cerkwi. Politykę wyznaniową II Rzeczypospolitej cechowała generalnie nieufność wobec prawosławia, jego hierarchii i kleru. W drugiej połowie lat 30. owa polityka wyraźnie się zaostrzyła w związku z polityką narodowościową. Jedną z głównych instytucji państwowych, zaangażowanych w kształtowanie polityki narodowościowej, stało się wojsko. Drogą do asymilacji mniejszości narodowych i etnicznych miało być spolszczenie życia religijnego poszczególnych wyznań. Na odprawie dowódców okręgów korpusów 2 lipca 1936 r. minister spraw wojskowych stwierdził, że państwo polskie musi dążyć do „(…) poddania wyznawców poszczególnych wyznań pod asymilacyjny wpływ kultury polskiej (…), a tam, gdzie to jest możliwe (…), proces spolszczenia się na terenie życia religijno-kościelnego należy otoczyć wyraźną i zdecydowaną opieką”. Za najlepszą gwarancję polonizacji ówczesne władze uznały przyjęcie katolicyzmu w obrządku łacińskim. W szczególności żywioł polski miał opanować tereny między Wieprzem a Bugiem. Najbardziej spektakularnym i brutalnym momentem akcji polonizacyjno-rewindykacyjnej stało się burzenie cerkwi latem 1938 r. Państwo polskie podjęło wówczas otwartą walkę z prawosławiem. Akcję, pod kierownictwem wojska, zaczęto przygotowywać już wiosną 1938 r. Od połowy marca przystąpiono do zamykania cerkwi. Likwidowano oficjalnie istniejące parafie. Usuwano tzw. duchownych nieetatowych, zabraniano tworzenia stowarzyszeń prawosławnych. Prasa prorządowa pisała o „zagrożeniu ukraińskim” na Chełmszczyźnie. Kościół prawosławny był oskarżany o działalność rusyfikacyjną i ukrainizacyjną. Od wiosny 1938 r. rozpoczęto akcję zastraszania prawosławnej ludności ukraińskiej. Coraz częstsze były szykany ze strony administracji. Dokonanie czynności administracyjnych uzależniano od przejścia na katolicyzm. Organizowano oficjalne uroczystości przejścia prawosławnych na katolicyzm z udziałem wojska i administracji państwowej. Wobec sprzeciwiających się stosowano groźby i represje. Proceder burzenia prawosławnych obiektów sakralnych rozpoczął się w maju 1938 r. i zakończył się bynajmniej nie w wyniku protestów, lecz z powodu osiągnięcia założonych celów 16 lipca 1938 r. Oficjalna argumentacja była taka, że w wielu miejscowościach, w których nie ma wyznawców prawosławia, znajdują się niepotrzebne, niszczejące cerkwie, pobudowane w celach rusyfikacyjnych w okresie rozbiorowym; należy je zburzyć, by nie przypominały czasów niewoli. Faktycznie u podstaw tej decyzji – jak uważa Mirosława Papierzyńska-Turek – leżała walka z ruchem ukraińskim. Według danych Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie, zburzono wówczas 127 świątyń, w tym 91 cerkwi, 10 kaplic i 26 domów modlitwy. Jedną cerkiew pozostawiono w stanie ruiny. Cztery cerkwie i cztery kaplice przekazano Kościołowi katolickiemu. Na Lubelszczyźnie w użytkowaniu Kościoła prawosławnego pozostało zaledwie 49 cerkwi parafialnych i pięć filialnych oraz jeden klasztor. Omawiana akcja była przy tym aktem bezmyślnego wandalizmu. Burzono zabytki kultury materialnej – najstarsze na terenie ówczesnego państwa polskiego pomniki architektury cerkiewnej. Zniszczono świątynie: w Białej Podlaskiej z 1582 r., w Zamościu z 1589 r., w Kołnyce z 1578 r. czy wybudowane przed rokiem 1596 cerkwie w Chełmie, w Jarosławcu i Modrynie. Z roku 1184 pochodziła zrujnowana cerkiew w Szczebrzeszynie. Zburzono 20 cerkwi wzniesionych już po zakończeniu I wojny światowej. Czasem zagłada spotykała obiekty sakralne, które na mocy decyzji Komisji Mieszanej z 1937 r. zostały przeznaczone na świątynie parafialne. Nie liczono się przy tym całkowicie z potrzebami religijnymi ludności. Spośród zburzonych czynnych cerkwi tylko pięć znajdowało się w parafiach, które liczyły poniżej tysiąca wiernych, czyli poniżej oficjalnego minimum uprawniającego do utworzenia parafii. Akcja zagłady cerkwi była dokładnie zaplanowana przynajmniej na szczeblu administracji województwa lubelskiego. Nic nie potwierdza opinii ówczesnego naczelnika wydziału narodowościowego MSW – Henryka Suchenka-Sucheckiego, że była ona inspirowana przez agenturę Abwehry w Sztabie Głównym WP.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2005, 36/2005

Kategorie: Historia