Mioduski – idol żylety

Mioduski – idol żylety

Dariusz Mioduski, właściciel Legii Warszawa, to w polskim futbolu figura symboliczna. Co roku są szumne zapowiedzi podboju Europy. I przaśny real na co dzień. Prościutka metoda działania. Kupić gdzieś piłkarza możliwie tanio, podpromować w Legii i sprzedać. Wszyscy piłkarze, którzy choć trochę się wybili, zostali sprzedani. Protestują kibole, którym Mioduski oddał tzw. żyletę. Cicha ajencja trybuny nie pomogła. Żyleta robi, co chce. A głównie wiesza obelżywe hasła z repertuaru skrajnej prawicy. Nie oszczędza też samego Mioduskiego. Są dobrze poinformowani: „Mioduski sprzedał 100% udziałów Legia Tenis swojej prywatnej spółce za 5000 zł”, „Jedyny list, jaki powinieneś napisać, to list pożegnalny”, „Dariusz precz” itp. Może jako nowy wiceprezes ds. zagranicznych pochwali się kolegom z Europy swoją metodą pracy z kibolami? A to się zdziwią. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2025, 30/2025

Kategorie: Aktualne, Przebłyski