Nowe leki na raka

Nowe leki na raka

W uznanej za przegraną wojnie z nowotworami pojawiła się nadzieja W wojnie z nowotworami złośliwymi zapowiadała się klęska medycyny. Lekarze próbowali różnych metod. Zwalczali przerzuty i guzy skalpelem, wypalali promieniowaniem, niszczyli trucizną. Ale rak zwyciężał. Co roku 10 mln ludzi na świecie zapada na choroby nowotworowe. Pesymiści wśród ekspertów przewidują, że w 2020 r. liczba zachorowań wzrośnie o 30%, śmiertelność zaś nawet o 33%. Rośnie bowiem przeciętna długość życia, a nowotwory często rozwijają się w organizmach ludzi w starszym wieku. Lekarze długo byli bezradni, ponieważ, jak wiadomo, nie istnieje jedna choroba nowotworowa, lecz jest ich wiele, 50-100 rodzajów, może znacznie więcej, z których każdy ma inne przyczyny, przebieg i musi być zwalczany w inny sposób. Ostatnio jednak w wojnie z plagą zwaną rakiem medycyna odniosła znaczące zwycięstwa. Tradycyjna chemioterapia, unicestwiająca zarówno komórki rakowe, jak i te zdrowe, dokonująca potwornych spustoszeń w organizmie, doprowadzająca do wypadania włosów i przynosząca inne dotkliwe skutków ubocznych, osiągnęła granice swych możliwości i, jak się zdaje, będzie tracić na znaczeniu. Pojawiło się za to 40-50 nowych substancji i lekarstw zwalczających specyficzne odmiany nowotworów. Niektóre z nich są już na rynku i zadziwiają skutecznym działaniem. Za „cudowne lekarstwo” przeciwko rakowi piersi został uznany herceptin szwajcarskiej firmy Roche. Specyfik ten pomaga pacjentkom, w których komórkach rakowych znajdują się receptory hormonalne Her 2. Występują one mniej więcej u co piątej cierpiącej na raka piersi kobiety. Herceptin to lek hormonalny obniżający poziom estrogenów także w guzie, co spowalnia rozwój nowotworu, niekiedy doprowadza do całkowitego wyleczenia. Specyfik ten, znany także jako trastuzumab, zmniejsza ryzyko nawrotu choroby o połowę. W grupie 1,7 tys. cierpiących na raka piersi kobiet, którym podawano ten preparat, po 12 miesiącach nawrót choroby nastąpił u 127 pacjentek, z których 23 zmarły. W podobnie licznej grupie leczonej w innych sposób doszło do 220 przypadków nawrotów choroby i 34 zgonów. Lekarze nie mogą wyjść z podziwu nad skutecznością tej antyrakowej wunderwaffe. „Rezultaty są zdumiewające”, powiedział dr John Toy, czołowy brytyjski specjalista od nowotworów. Wolfgang Eiermann, niemiecki onkolog i dyrektor kliniki w Monachium, jest zdania, że „w porównaniu z herceptinem wszystkie postępy chemioterapii, do których doszło w ostatnich latach, to tylko drobnostki”. Ale pojawiły się też problemy. Podawany dożylnie herceptin nie jest tani. Koszty miesięcznej kuracji sięgają 2,5 tys. euro. Do dramatycznych wydarzeń dochodzi w Wielkiej Brytanii. Tam herceptin został dopuszczony do leczenia tylko pacjentek w zaawansowanym stadium choroby. Urzędy opieki zdrowotnej nie chcą pokrywać kosztów terapii kobiet, w których nowotwór piersi dopiero zaczyna się rozwijać. Do biura szefa rządu przy londyńskiej Downing Street trafiła petycja 34 tys. obywateli domagających się cudownego lekarstwa dla wszystkich. Chore Angielki i Irlandki gwałtownie protestują. „Bez tego leku umrę. Skazano mnie na śmierć”, żaliła się 41-letnia Elaine Barber, matka czworga dzieci, której odmówiono leczenia. Wzruszony podobnymi przypadkami premier Tony Blair oświadczył, że pacjenci powinni dostać nowe lekarstwo. Ostatecznie 9 listopada pani Barber otrzymała zgodę na bezpłatną terapię. Pacjentka nie kryła radości, ale i goryczy: „Dlaczego musiałam przejść przez to wszystko? Odmówiono mi pomocy tylko dlatego, aby urzędnikom zgadzały się księgi. Nie można określać wartości życia ludzkiego w funtach”. Inne chore czekają na podobną decyzję. Niektórzy eksperci biją na alarm: nie wolno pod naciskiem opinii publicznej udzielać zezwoleń na podawanie leków, których długoterminowe działanie nie jest jeszcze znane, rząd zaś nie powinien interweniować w sprawy leżące w gestii urzędników opieki zdrowotnej. Ale wszystko wskazuje na to, że herceptin stanie się szybko powszechnym środkiem leczenia. Innym nowym lekarstwem, z którym onkolodzy wiążą wielkie oczekiwania, jest avastin, opracowany przez firmę Genentech, należącą do koncernu Roche. Avastin dopuszczony został do użytku w USA w ubiegłym roku, a w bieżącym – w Unii Europejskiej. Specyfik ten zwalcza raka jelita grubego w zaawansowanym stadium. „Głodzi” nowotworowe guzy. Hamuje angiogenezę, czyli tworzenie się naczyń krwionośnych w tumorach. Bez naczyń krwionośnych i składników odżywczych dostarczanych przez krew, rakowe tkanki „umierają z głodu”. W testach klinicznych przeprowadzonych w USA

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2005, 46/2005

Kategorie: Nauka