Pół roku rządu Leszka Millera – jak ludzie oceniają rząd?

Pół roku rządu Leszka Millera – jak ludzie oceniają rząd?

Pentor specjalnie dla „Przeglądu” Po pół roku działania rząd Leszka Millera wciąż ma więcej zwolenników niż przeciwników, a Polacy akceptują wyniki wrześniowych wyborów. Są również przekonani, że dla obecnego układu rządzącego nie ma alternatywy. Głosy mówiące, że lepszy niż rząd Millera byłby rząd Platformy Obywatelskiej lub Samoobrony, to kilka procent ankietowanych. W sondażu Instytutu Pentor przeprowadzonym w dniach 7-9 kwietnia, specjalnie na zamówienie „Przeglądu”, 39% pytanych twierdzi, że stało się dobrze, że wybory wygrała koalicja SLD-UP i że Leszek Miller utworzy rząd. Odmiennego zdania jest 29%. Po pół roku działania widać także silne i mocne strony rządu. Silną stroną jest sam premier, dobrze oceniany przez wyborców. Miller nie stracił charyzmy szefa rządu – Polacy twierdzą, że jest sprawnym politykiem, panującym nad pracami rządu. Miller może się nie podobać, ale lekceważyć go nie można. Jego silna pozycja kontrastuje z pozycją Jerzego Buzka, którego Polacy postrzegali jako sympatycznego i uczciwego, ale jednak fajtłapę. Miller nie jest więc pozbawiony możliwości działania. Jednakże, po sześciu miesiącach sprawowania władzy, dla rządu bije alarm. Aż 30% Polaków uważa, że w ciągu sześciu miesięcy działania rząd zrobił niewiele i można było zdziałać o wiele więcej. Grubo ponad 50% ankietowanych twierdzi, że rząd nie realizuje zapowiedzi przedwyborczych. Również niebezpieczne dla ekipy są opinie, że premier ulega grupom nacisku oraz że w większym stopniu realizuje interesy partyjne niż interes państwa. Polacy postrzegają więc rząd Millera jako w miarę sprawną ekipę z dobrym premierem (49% ankietowanych zgadza się z opinią, że jest patriotą), ale bardzo przeciętnie (lub wręcz słabo) realizującą to, na co czekają. Siłą rządu jest tu także słabość opozycji – jest ona rozdrobniona, atakuje rząd z rozmaitych stron (inaczej Samoobrona, a inaczej PO), co sprawia wrażenie chaosu i braku koncepcji. Opozycja nie stworzyła na razie jakiejkolwiek alternatywy. Najbliższe miesiące rozstrzygną więc, w którą stronę przechyli się wahadło społecznej sympatii. Czy rząd zaprezentuje działania, które spotkają się z aprobatą i zahamowany zostanie trend spadkowy, czy też nastąpi erozja jego popularności. We wrześniu było OK Zadowolonych z wyniku wrześniowych wyborów jest 39% Polaków. Ale wyniki te inaczej prezentują się w grupach osób zamożnych, a inaczej wśród tych, którzy przeżywają trudności. Okazuje się, że najbardziej zadowoleni z wrześniowego wyniku są mężczyźni z wyższym wykształceniem, mieszkający w miastach. Rząd Millera w większym stopniu może liczyć na osoby wykształcone, lepiej sytuowane niż na zajmujących niższe szczeble na drabinie społecznej. Ta grupa najchętniej spogląda w stronę Samoobrony. Zresztą określana jest ona jako tzw. wędrujący elektorat – to ci wyborcy, którzy zawsze głosują przeciw establishmentowi z rozpaczliwą nadzieją, że tym razem poprawią swój los. Ten wędrujący elektorat zaczyna już od SLD odpływać. Pytanie tylko, w którą stronę. Najprawdopodobniej jeszcze w żadną. Jeszcze się waha. Bo, co prawda, koalicja SLD-UP-PSL utraciła część poparcia, ale faktycznie nic nie straciła ze swej dominującej pozycji na polskiej scenie. Powodem tego jest słabość opozycji. Sondaż Instytutu Pentor pokazuje, że Polacy nie widzą w tej chwili dla obecnego układu jakiejkolwiek wyraźnej alternatywy. Ci, którzy twierdzą, że byłoby lepiej, gdyby rządził ktoś inny, nie mają sprecyzowanych oczekiwań. Ledwie 4% ankietowanych wskazuje na Platformę Obywatelską, a 3% na Samoobronę. Pozostałe ugrupowania (UW, AWS, PiS) zebrały po 1-2% odpowiedzi. Polacy podobnie odpowiadają na pytanie, czy dobrze, że powstała koalicja SLD-UP-PSL. 38% pytanych mówi, że dobrze, przeciwnego zdania jest 27%. Z sondażu, który przeprowadził Pentor, wynika więc, że Leszek Miller chwilowo nie ma konkurencji – bo żadna z sił opozycji nie potrafiła wykreować wobec rządu Leszka Millera znaczącej alternatywy. Nie oznacza to jednak, że Polacy aprobują działania ekipy rządzącej. Przeciwnie – patrzą na nie sceptycznie i stawiają rządzącym wysokie wymagania. 34% Polaków uważa, że obecny rząd zrobił wszystko, co było do zrobienia, względnie – zrobił dużo. 30% twierdzi, że zrobił mało, a można było dużo więcej. A 20% – że nie zrobił niczego wartościowego. To nie są dobre dla rządu wyniki. I niewiele pomaga tu najbardziej rozpowszechniona interpretacja, że ludzie szli

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 16/2002, 2002

Kategorie: Kraj