Pompeje – seks w każdej tawernie

Pompeje – seks w każdej tawernie

W starożytnym mieście pod Wezuwiuszem nawet niewolnika było stać na płatną miłość Turyści zwiedzający starożytne Pompeje znów mogą podziwiać najważniejszą atrakcję starożytnego miasta – lupanar, czyli dom publiczny, ozdobiony erotycznymi freskami. Przybytek ten, do którego jeszcze kilkanaście lat temu kobiety wpuszczano bardzo niechętnie, został ponownie otwarty po pracach restauracyjnych. Trwały one rok i kosztowały 254 mln dol. W Pompejach, unicestwionych 24 sierpnia 79 r. n.e. przez katastrofalny wybuch Wezuwiusza, niszczeje wiele gmachów sprzed dwóch tysiącleci, wystawionych na działanie wiatru, słońca i deszczu. Znamienne, że władze znalazły pieniądze tylko na odnowienie domu uciech. W tym osobliwym budynku jest bowiem co oglądać: „Patrzcie, ona obsługuje gościa w stylu Moniki Lewinsky”, podekscytowani amerykańscy turyści pokazują sobie obsceniczne malowidła. Lupanar został wzniesiony w wyjątkowo korzystnym miejscu – w pobliżu forum, przy zbiegu ulic, tak że klienci mogli wchodzić z dwóch stron. Zachęcał ich pokaźnych rozmiarów wizerunek fallusa, opatrzony napisem: Hic habitat felicitas, czyli: „Tu mieszka szczęście”. Spragnionych rozkoszy bogini Wenus witał właściciel, rezydujący w przedsionku, czyli atrium, zdobionym malowidłami. Zapowiadały one erotyczne doznania najwyższej klasy z nieziemsko pięknymi kobietami o śnieżnobiałej

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2006, 46/2006

Kategorie: Nauka