„Przegląd” na wiosnę

Lato tuż-tuż Wielkimi krokami zbliża się pora siódmych potów, udarów i poparzeń słonecznych, a dla włochatych pań i panów – tortur gorącym woskiem. Tygodniami mężczyźni ćwiczyli brzuszki, a kobiety smarowały się maziami na cellulitis, aby wystąpić na plaży bez wstydu. Teraz już tylko trzeba wymienić skurczoną od zeszłego roku garderobę, trochę się podrasować i powitać lato. Wielka wojna o włos Nikt dokładnie nie wie, jak głęboko sięgają korzenie tej wojny, bo ani Jan Chryzostom Pasek, ani Gall Anonim, ani żaden Kadłubek nie mieli odwagi jej opisać. Przypuszczalnie już egipskie nóżki Kleopatry stanowiły pole zawziętych starć. Prawdziwa walka zaczęła się jednak całkiem niedawno. Żyletki, które kobiety mogły cichutko wypożyczać z męskich zestawów toaletowych, zostały bezlitośnie potępione. Po tysiącach depilacyjnych eksperymentów żyletka klasyczna przegrała z nowym pokoleniem, uzbrojonym w całkowicie inny kształt, kolor różowy lub gustowny fiolecik oraz magiczny zielony paseczek, likwidujący wszelkie dolegliwości. Od owego zielonego paseczka rozpoczęła się batalia o damskie odnóża. Z chrzęstem trawnikowych kosiarek na plac boju zajechały depilatory i wypowiedziały wojnę żyletkom, które – nawet z paseczkiem – okazały się najlepsze

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2001, 24/2001

Kategorie: Przegląd poleca