Przegląd Turystyczny
Słowacja czeka na turystów Tatry Słowackie to niskie ceny oraz dobrze przygotowane trasy narciarskie i wyciągi Nic dziwnego, że przyjeżdżają tutaj poszusować również ci, którzy zakwaterowani są w okolicach Zakopanego. Najbliższe tereny narciarskie (z 11 wyciągami) znajdują się w Żdiarze, kilkanaście kilometrów od przejścia granicznego na Łysej Polanie. Jeszcze 20 km i trafimy do jednej z trzech najpopularniejszych miejscowości turystycznych po tamtej stronie Tatr – Tatrzańskiej Łomnicy. Dysponuje ona najwyżej położonym stokiem. Kolejką gondolową możemy wjechać nad Łomnicki Staw (obserwatorium astronomiczne, restauracja, bary), a stąd wyciągiem krzesełkowym na Przełęcz Łomnicką (2190 m). Przy dobrych warunkach śniegowych zjedziemy stąd najdłuższą, sześciokilometrową trasą prowadzącą aż do miasteczka. Można skorzystać z innych wyciągów, zwłaszcza z popularnych Jam – tuż obok dwóch skoczni narciarskich jest oświetlony wieczorami stok. Kolejne z miasteczek u podnóża Tatr to Stary Smokowiec. Tutaj znajduje się najwięcej hoteli i pensjonatów. Najważniejszym terenem narciarskim jest Hrebienok, na który dostaniemy się kolejką podobną do tej na Gubałówkę. Z Hrebienoka możemy zjechać w dół nartostradą lub skorzystać z kilku wyciągów orczykowych, w tym z dwóch na stoki Sławkowskiego Szczytu. Stąd prowadzi najbardziej stroma trasa – kiedyś rozgrywano na niej zawody FIS. Za najbardziej ekskluzywną z tatrzańskich miejscowości uchodzi Szczyrbskie Jezioro. Są tu najdroższe hotele i najdroższe wyciągi. Najbardziej znanym obiektem jest skocznia narciarska, u podnóża której kończą się trasy zjazdowe, a zaczynają trasy biegowe mające łącznie ponad 40 kilometrów. Wjeżdżając wyciągiem do Chaty pod Soliskiem, możemy zobaczyć najpiękniejszy szczyt Słowacji, jej symbol przedstawiony nawet na jednej z monet – Krywań. Między opisywanymi kurortami kursuje „elektriczka” – kolejka przypominająca nieco tramwaj. Jest niezwykle punktualna i stanowi najdogodniejszy środek lokomocji. Trasa biegnie od Tatrzańskiej Łomnicy do Szczyrbskiego Jeziora (z odnogą do Popradu). Niebagatelne dla polskiego turysty jest i to, że ceny jedzenia i picia są tutaj dużo niższe niż u nas. Kuchnia jest smaczna, chociaż równie tłusta jak w Polsce. Warto na pewno spróbować „wyprażanego syra” – sera w panierce, często z dodatkiem plasterka szynki. Wszędzie w sprzedaży jest piwo – w tak niskiej cenie, że żal nie spróbować (zwłaszcza że smakowo przewyższa nasze). Porozumieć się z miejscowymi jest bardzo łatwo, języki są podobne, a Słowacy świetnie rozumieją polski. Adam Gąsior ceny: 1 PLN = ok. 12 SKK Ceny karnetów narciarskich: Szczyrbskie Jezioro: dzienny – 490 SKK; 7-dniowy – 2500 SKK. Stary Smokowiec (Hrebienok): dzienny – 420 SKK; 7-dniowy – 2100 SKK. Tatrzańska Łomnica (plus wjazd kolejką gondolową): dzienny – 490 SKK. Obiad 80-160 SKK Piwo w lokalu 10-15 SKK Horec (nalewka ziołowa) 20 SKK Wyprażany syr z frytkami 80 SKK Kwatery prywatne 120-350 SKK Zima dla wybranych W ubiegłym roku zaledwie 3% dzieci do lat 14 wyjechało na zimowiska Młodzieży w wieku 15-19 lat, a więc tych, którzy są najaktywniejszą grupą polskich turystów, zimą też nie stać na wyjazdy – na wypoczynek ponadpięciodniowy zdecydowało się rok temu tylko 16%. Według wyników badań Instytutu Turystyki w Warszawie, ten sezon zimowy będzie równie słaby. Utrzymuje się tendencja spadkowa liczby wyjazdów Polaków. Na krótsze wypady (2-4 dni) decydowało się 11,3%, na dłuższe (powyżej 5 dni) 6,4%. Za granicę wyjechało tylko niecałe 3% polskich turystów. Zeszłoroczne badania Instytutu Turystyki wykazały, że 16% rodaków planuje wyjazd zimą (podobnie jak w ub.r.). Jednocześnie 49,5% Polaków przyznaje, że nie stać ich na wyjazd wakacyjny „ze względu na poziom zamożności”. Coraz chętniej staramy się sami zorganizować wyjazd, spada liczba korzystających z biur podróży. Szukamy możliwości wynajęcia kwater prywatnych lub niedrogich pensjonatów. Wśród środków transportu przeważa dojazd własny. Tradycyjny podział urlopu na część letnią i zimową nie zdaje od kilku lat egzaminu – rzadko kogo stać na dwukrotny wydatek sporej ilości pieniędzy tylko na wypoczynek. Wygrywają wakacje letnie. W końcu procent Polaków jeżdżących na nartach jest mały, a innych atrakcji w polskich górach nie ma zbyt








