Dlaczego Ustawa o języku polskim jest martwa?

Dlaczego Ustawa o języku polskim jest martwa?

Prof. Jerzy Bralczyk, językoznawca, UW Trzeba by udowodnić, że jest martwa. Może jednak warto by było ustawę wyposażyć w dodatkowe możliwości reagowania. Nie chodzi tylko o to, by karać za łamanie jej postanowień, bo takie agresywne restrykcje działałyby jak cenzura. Chodzi też o to, by pobudzać świadomość językową, zapobiegać wulgaryzacji języka i zalewowi obcych słów. To właśnie Rada Języka Polskiego sugeruje w swoich dorocznych sprawozdaniach o stanie języka. Jerzy Wenderlich, wicemarszałek Sejmu (SLD) Gdzie Rzym, gdzie Krym; gdzie ustawa, a gdzie codzienne używanie języka ojczystego, traktowanego niekiedy w sposób barbarzyński? Pokazują to np. tabloidy przy okazji potajemnie nagranych taśm. Pamiętam, że wcześniej posługiwano się słownikiem wyrazów bliskoznacznych, który zawierał bogactwo różnych wyrażeń i pokazywał możliwości opisywania tej samej rzeczy wieloma słowami. Teraz mamy zatrważające ubóstwo, kiedy jednym słowem można opisać wiele różnych zjawisk i procesów. Wszystko stanęło na głowie i nie chce się odwrócić. Iwona Śledzińska- Katarasińska, przewodnicząca sejmowej Komisji Kultury Bo nie jest przestrzegana. Warto zapytać w Państwowej Inspekcji Handlowej, dlaczego nie reaguje się na używanie wyłącznie obcych nazw, ale winne są też media przyjmujące ogłoszenia z obco brzmiącymi słowami. Trzeba też zapytać samego siebie, czy możliwe

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2015, 26/2015

Kategorie: Pytanie Tygodnia