Radni walczą o telekamery

Radni walczą o telekamery

Sesje radnych w telewizjach lokalnych lepsze niż serial komediowy Oto „lista dialogowa” z posiedzenia Rady Miejskiej Chełmży. Radny Preuss do radnego Kłopotka: – Chcę przypomnieć, Panie Kłopotek, że komisja pracowała prawie dwie godziny. Pana na komisji nie było, Pan nie pracował, a teraz Pan ma wątpliwości. Radny Kłopotek do radnego Preussa: – Panie radny, bardzo dziękuję Panu za przypomnienie. Tak, na komisji społecznej nie byłem i ja nie będę Panu wytykał, czy Pan chodzi, czy nie. Byłem na innej komisji i tam pracowałem. Radny Kuczka do radnego Kłopotka: – Sądzę, że Pan radny Kłopotek nie zrozumiał intencji poszczególnych rad. Radny Kłopotek do przewodniczącego rady: – Pan przewodniczący na sugestię przewodniczącego komisji nie zareagował. Uważam, że w tym momencie Pan nie zareagował i uznał, że mój wniosek nie jest wnioskiem formalnym, tylko merytorycznym, dlatego wycofuję mój wniosek. Tego typu dialogi można usłyszeć i zobaczyć w lokalnych telewizjach. Gwiazdorem telewizji kablowej Marton jest radny miejski z Chełmży, Andrzej Kłopotek (reprezentujący PSL). W odróżnieniu od kolegów z rady jest przez telewidzów odbierany raczej pozytywnie, bo nie tylko opanował do perfekcji umiejętność występowania przed kamerami, lecz także w miarę klarownie formułuje myśli, czy jest to sprawa jakości wody pitnej, czy parkingi, czy porządek w mieście. Sporą popularność zdobył

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2006, 22/2006

Kategorie: Kraj