Referendum bez barier

Referendum bez barier

Samorządy lokalne, harcerze i wolontariusze pomogą niepełnosprawnym w dotarciu do lokali wyborczych Prosta dla większości droga do lokalu wyborczego dla osoby na wózku inwalidzkim okazuje się prawdziwym torem przeszkód. Taki obraz pokazuje spot reklamowy przygotowany na zlecenie Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji. Mimo problemów z dotarciem do lokalu wyborczego niepełnosprawni chcą decydować o swojej przyszłości. Jak podkreślają, te „przeszkody” to dobry powód, aby pójść i oddać swój głos w referendum unijnym. Prawo wyborcze to nie tylko zapis prawny, ale także obowiązek uruchomienia takich instrumentów, które umożliwią niepełnosprawnym udział w głosowaniu. Nie jest tajemnicą, że do pokonania większości barier, z jakimi spotykają się niepełnosprawni w drodze i w lokalu wyborczym, potrzeba w głównie dobrej woli, wyobraźni, a także zaangażowania osób przygotowujących głosowanie. Część ułatwień wymaga jednak zmian prawa. A to nie jest wcale proste. Na barkach samorządów Umożliwienie osobom niepełnosprawnym wzięcia udziału w referendum unijnym należy do zadań administracji lokalnej. W każdej gminie powinien być co najmniej jeden lokal komisji obwodowej dostosowany do potrzeb niepełnosprawnych. W większych miejscowościach na każde 15 tys. mieszkańców ma przypadać jeden taki punkt. Informacje o tym, które miejsca do głosowania są przystosowane, uzyskamy w urzędach gminy. Zdaniem Piotra Pawłowskiego, prezesa Zarządu

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2003, 23/2003

Kategorie: Kraj
Tagi: Tomasz Sygut