2005
Nadchodzi miotła
Z gadziej perspektywy Lewica już się pogodziła z tym, że odda władzę. Spór toczy się tylko o to, kiedy klucze do państwa zostaną prawicy na poduszkach podane. Czy w czerwcu, po przegranych, parlamentarnych wyborach, czy może jesienią, w terminie zwanym konstytucyjnym, kiedy lewa strona wyprowadzi się z Dużego, prezydenckiego, Pałacu, z Małego, premierowskiego, no i z pokojów w sanktuarium demokracji na Wiejskiej. Lewica się pogodziła, bo w naszym kraju nie rozmawia się z wyborcami, ale studiuje przedwyborcze sondaże. A te wskazują jednoznacznie – lewa strona nie jest
Kto zyskał, kto stracił, a kto rozczarował w 2004 roku
Rok 2004 był rokiem naszego wejścia do Unii, zmiany na stanowisku premiera, no i komisji orlenowskiej. Rok bez wyborów przebiegł jak rok kampanii wyborczej. Mieliśmy więc dwa światy. Pierwszy to świat realny, drugi to świat politycznych potyczek. W świecie realnym Polska stała się członkiem Unii, to wejście okazało się udane. Unijne pieniądze zaczęły zasilać kraj, polska żywność stała się hitem na rynkach europejskich. Gospodarka wkroczyła na ścieżkę trwałego rozwoju, wreszcie zaczęło spadać
Oskubany pacjent
Reforma służby zdrowia po niemiecku, czyli… Szefowa resortu zdrowia, Ulla Schmidt, zwróciła się o pomoc do Federalnego Urzędu Kryminalnego. Dostała bowiem setki listów od rozsierdzonych pacjentów. Inni przez telefon odsądzali socjaldemokratyczną minister od czci i wiary. Nie obyło się bez obelg i pogróżek: „Należy panią wsadzić do komory gazowej!”. Wysokonakładowy tabloid „Bild” zainicjował powszechną akcję protestów wielkim tytułem: „Pani minister przyprawia nas o chorobę”. Tygodnik „Stern” opublikował czołówkę: „Der geplünderte Patient” (co można
Dziewięć dni pod ziemią
W Silesii wywalczyli cofnięcie likwidacji kopalni, ale czy to jest metoda? W Czechowicach mówią, że tak naprawdę to Żyrek rządzi dziś Silesią. I on wywalczył przedłużenie żywota tej kopalni. – Mówiłem parę dni przed strajkiem – opowiada Kazimierz Żyrek, szef zakładowej „Solidarności”: „Idźcie do swoich matek i żon, powiedzcie, że wybije godzina zero, że trzeba będzie zostać na dole”. A do żon górników: „Powiedzcie dzieciom, że ojciec walczy o przetrwanie”. W pierwszej fazie zjechało na dół strajkować 500 chłopa. Tego jeszcze nikt nie zrobił.