Rozgrywanie Rozbratu

Rozgrywanie Rozbratu

Pamiętacie jeszcze państwo springerowski „Dziennik”? Gazetę koncertowo rozłożoną przez ekipę wielbicieli PiS. Jeśli nie, to nie ma czego żałować. Ale gdyby ktoś chciał sobie przypomnieć ten specyficzny zapaszek, jaki unosił się nad gazetą nieboszczką, to wystarczy sięgnąć po „Polska The Times”. Spotkać tam można wielu grabarzy „Dziennika”. I przypomnieć sobie ich ulubione metody. Jak choćby napuszczanie na siebie polityków lewicy. To napuszczanie stało się już znakiem firmowym ekipy Karnowskiego. Co rusz puszczają nową bombkę kadrową. Tyle że bombki zamiast prochu mają konfetti. Zostają po nich tylko śmieci. I trochę radości pisowszczyków, że wkurzyli ludzi z Rozbrat. Udawała się ta zabawa u Springera, dlaczego ma się nie udać u nowego właściciela? Czyli Polskapresse, która jest częścią Verlagsgruppe Passau. Od czego pomysłowość Joanny Miziołek czy Anny Wojciechowskiej? To szpica tej grupy prasowej. Coś takiego jak kiedyś husaria. No cóż, jaka grupa, tacy husarzy (husarki?). Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2010, 34/2010

Kategorie: Przebłyski
Tagi: Przegląd