Rozwalanie polskich młodzieżówek

Rozwalanie polskich młodzieżówek

Nowe władze PZPN pospiesznie wymieniły trenerów reprezentacji. Na efekty nie trzeba było długo czekać Jeden z najwybitniejszych piłkarzy w naszej historii, Władysław Żmuda, w swoim przedostatnim felietonie w zakończonym niedawno cyklu („Piłka Nożna” nr 24) napisał: „Wszelkie zmiany trzeba przeprowadzać z głową, w odpowiednim czasie i mając właściwych następców. A że nie zawsze tak bywa w naszym związku – stanowię najlepszy przykład. W zeszłym roku młodzieżowa reprezentacja (U-20 – przyp. red), którą prowadziłem, bardzo dobrze sobie radziła w Turnieju Czterech Narodów. Udało się wygrać z Niemcami, była szansa na pierwsze historyczne zwycięstwo biało-czerwonych w całej imprezie. Niby nic wielkiego, ale w pozbawionym sukcesów polskim futbolu zawsze coś. Jako piłkarz, ale też jako trener, nie wszystkim się podobałem, więc w sumie się nie zdziwiłem, że w nowym rozdaniu zabrakło dla mnie miejsca. Szkoda tylko, że wszystko odbywało się w tak wielkim pośpiechu i nie pozwolono mi dokończyć TCN… Szkoda przede wszystkim piłkarzy, którzy wcale nie musieli kończyć turnieju na przedostatniej pozycji, z ujemnym bilansem bramkowym. Także w przypadku kadry U-19 pospieszna wymiana trenera Janusza Białka nie przyniosła pozytywnego rezultatu. Może zatem nie zawsze warto tak bardzo spieszyć się przy wymianie kadr? Nawet jeśli chodzi

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2013, 35/2013

Kategorie: Sport