Kwitnie moda na ozdabianie samochodów. Szczególnie upodobano sobie ich tyły. Czegóż tam pomysłowi rodacy nie naklejają? Wyścig na symbole patriotyczne wygrywa kotwica. Mamy wrażenie, bo dokładniejsze badania dopiero trwają, że im więcej dekoracji na dupce auta, tym więcej głupoty w jeździe i chamskich odruchów właściciela(ki) pojazdu. Modą, która szybko się upowszechnia, jest ozdabianie tyłów małą rybką albo nawet sporą rybą. Podobno ma ona wskazywać, że za kierownicą siedzi osobnik głęboko wierzący. Nie da się tego wykluczyć. Zdaniem Kościoła: „Tym samochodem kieruje chrześcijanin. Jesteś bezpieczny”. Niestety, poziom chamstwa kierowców z rybką wydaje się szczególnie wysoki. Miejcie więc oczy szeroko otwarte. Piranie atakują. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









