Rzepy w kosmosie

Rzepy w kosmosie

Człowiek nie może się dogadać z małżonkiem i dziećmi, to dlaczego się łudzi, że uda mu się z istotami pozaziemskimi? Dr hab. Stanisław Bajtlik– astrofizyk Przeciętny człowiek nie orientuje się nawet z grubsza, na czym polegają i co nam dają badania kosmiczne. – Nie chciałbym obrażać tzw. przeciętnego człowieka, ale on nie ma świadomości co do bardzo wielu dziedzin naszego życia: ekonomii, polityki, techniki, zdrowia i socjologii. Astronomia, astrofizyka, technika kosmiczna nie są tu wyjątkiem. Paradoksalnie kilkaset lat temu człowiek miał większe niż dzisiaj szanse dogonić poziom ówczesnej wiedzy. Wtedy jeszcze nie odkryto, że Ziemia obraca się wokół Słońca, nie znano przyczyn powstawania piorunów ani różnych zjawisk klimatycznych. Dosyć mgliste było pojęcie na temat funkcjonowania ludzkiego organizmu. Dziś dystans do różnych dziedzin wiedzy jest potężny. Mało kto wie, jak działa komputer, telewizja, nawet silnik elektryczny w odkurzaczu czy kuchenka gazowa. Wypracowaliśmy sobie procedury, jak z tego korzystać, ale nie mamy ambicji zrozumienia istoty działania tych urządzeń i pogodziliśmy się z tym, że większości nie rozumiemy. Nauka dla laików Ale czy w ogóle warto się starać zrozumieć działanie zdobyczy nauki i techniki? – Są dwa aspekty tej sprawy. W warstwie kulturowo-światopoglądowej warto się starać poznać różne tajniki, tak jak człowiek kulturalny powinien kojarzyć, czym jest muzyka Mozarta, proza Prousta czy obrazy Leonarda, bo to część ogólnej kultury i wyznacznik naszego miejsca w cywilizowanym świecie. Nikt nie jest w stanie wycenić, ile może być warte odkrycie Kopernika, ale gdybyśmy dziś tego nie wiedzieli, nasz świat wyglądałby całkiem inaczej. Podobnie bez znajomości twierdzenia Pitagorasa bylibyśmy kilka epok w tyle. Wiedza jest też warunkiem wolności, bez oświeconego społeczeństwa nie ma demokracji, bo ludzie w swoich wyborach kierowaliby się zabobonami. Jednak nie starczyłoby życia, aby nawet na poziomie podstawowym opanować wszystkie dziedziny wiedzy. – Przecież nie jest tak, że wszyscy muszą umieć wszystko. Nie ma nic dziwnego w tym, że lekarz obsługujący np. rezonans magnetyczny nie jest specjalistą od jego budowy, nie zna się też na mechanice kwantowej, bo wystarczy, że potrafi we właściwy sposób obsłużyć to niesamowicie skomplikowane i złożone urządzenie. Ale jest ono bardzo potrzebne, wręcz niezbędne, gdy trzeba dokonać trafnej diagnozy. To właśnie aspekt praktyczny osiągniętego poziomu wiedzy, postępu technicznego i technologicznego. Oczywiście nie wszystkie odkrycia znajdują natychmiast zastosowanie w naszym życiu, ale np. mało kto wie, że system stron www w sieci powstał w CERN w Szwajcarii, na potrzeby dostępu fizyków z całego świata do ogromnej ilości danych obserwacyjnych. Tutaj więc efekty prac naukowców szybko trafiły do powszechnego użytku. Podobnie bywa z badaniami kosmicznymi i astronomicznymi. Przez wiele lat postęp w dziedzinie emulsji klisz fotograficznych był napędzany przez potrzeby astronomów. Matrycę CCD w aparatach cyfrowych i telefonach komórkowych wymyślono wcześniej do rejestracji światła przez astronomów. Kosmiczne pożytki Mówi się, że postęp techniczny napędzają motoryzacja, zbrojenia i badania kosmiczne, co zresztą w wielu punktach się zazębia. – System GPS obsługują satelity krążące wokół Ziemi. Dziś służy rozmaitym celom ponad tysiąc działających aktywnie sztucznych satelitów, których instrumenty nakierowane są na Ziemię, a nie w przestrzeń kosmiczną, używanych w telekomunikacji, meteorologii, geologii i geofizyce, a także do celów militarnych. Nie pamięta się już, że transmisje telewizyjne z igrzysk olimpijskich w Meksyku w 1968 r. docierały do Europy z jednodniowym opóźnieniem, bo taśmy filmowe tradycyjnie dostarczano samolotami, a satelity telekomunikacyjne były w powijakach. To satelity przyczyniły się do utrzymania pokoju na świecie, bo nie da się niczego ukryć, ani silosów z rakietami, ani bombowców strategicznych. Wszystkie strony wiedzą o sobie wszystko. Techniki używane do badań kosmicznych niebywale wpłynęły na postępy w technologii materiałowej oraz w elektronice i sprawiły, że używane powszechnie urządzenia czy podzespoły są trwałe i odporne na ekstremalne warunki, bo tak je skonstruowano, że muszą wytrzymać przeciążenia, promieniowanie kosmiczne, wilgoć, mróz, gorąco. Kiedyś gdy zegarek spadł na ziemię, był do wyrzucenia. Dziś jest praktycznie niezniszczalny. – Tak się stało, nawet wbrew naszej woli i oczekiwaniom. Niedawno przypadkowo uprałem w pralce moją przenośną pamięć flash i nadal służy mi bez zarzutu. Telewizory na układach scalonych praktycznie się nie psują. O wiele prędzej rugują je nowe modele z większą liczbą dodatkowych funkcji.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 18/2015, 2015

Kategorie: Nauka