Jak sądzić podwójnego agenta?

Jak sądzić podwójnego agenta?

Niemiecki handlowiec, który sprzedawał Rosji tajemnice wojskowe, szpiegował też dla wywiadu RFN Uznano to za największy sukces kontrwywiadu RFN od l0 lat. W lipcu ubieglego roku aresztowani zostali biznesmen, Michael Koch i bawarski inżynier, Peter Sommer. Obu oskarżono o sprzedawanie wywiadowi rosyjskiemu pilnie strzeżonych tajemnic wojskowych. Lecz w styczniu 2000 r. sukces ten nie wydaje się już taki oczywisty. Okazalo się bowiem, że Koch szpiegował także w Rosji – dla niemieckiego wywiadu Bundesnachrichtendienst (BND). 40-letni obecnie Michael Koch rzeczywiście wywoził do Moskwy tajne plany. Kiedy ujęto go na lotnisku w Hanowerze, miał w teczce dokumentację pocisków rakietowych najnowszej generacji. Rosyjscy zleceniodawcy obiecali zapłacić za nią 100 tysięcy dolarów. Poprzednio podczas każdej podróży dostawał za szpiegowskie usługi takie właśnie “honorarium”. Jednocześnie w zakładach firmy LFK-Lenkflugkoerpersysteme GMBH, będącej filią największego niemieckiego przedsiębiorstwa przemysłu kosmicznego, lotniczego i zbrojeniowego Daimler-Chrysler Aerospace (DASA) w bawarskim Ottobrunn, został aresztowany 52-letni inżynier, Peter Sommer. To on przekazał Kochowi kilka tysięcy supertajnych dokumentów, dotyczących kierowanych laserem pocisków rakietowych trzeciej generacji, przeznaczonych do odpalania z okrętów, czołgów i samolotów. W dwóch walizkach, ukrytych w samotnej chłopskiej zagrodzie w Górnej Bawarii, znaleziono prawie 300 innych dokumentów, opatrzonych klauzulą najwyższej tajności, które Peter Sommer skopiował, by przekazać swemu ”moskiewskiemu kurierowi”. “Tym razem w nasze sieci wpadły wyjątkowo grube ryby”, cieszył się dyrektor Krajowego Urzędu Ochrony Konstytucji Dolnej Saksonii, Rolf-Peter Minnier. Natychmiast rozpoczęła się dyskusja na temat zagrożenia szpiegowskiego i stosunków z Moskwą. Przewodniczący Komisji Spraw Wewnętrznych Bundestagu, Willfried Penner z rządzącej SPD, zaproponował wprowadzenie sankcji gospodarczych i zredukowanie pomocy ekonomicznej dla Kremla. Koch i Sommer od razu przyznali się do ”współpracy z Rosjanami”, twierdzili jednak, że sprzedawali akta cywilnym koncernom, a nie zagranicznemu wywiadowi SWR. Za kilka miesięcy obaj szpiedzy mają stanąć przed sądem. Proces przygotowuje   prokuratura federalna    w Karlsruhe. Podczas śledztwa prokuratorzy wykryli jednak, że Koch, oficjalnie występujący jako handlarz mięsem i pomarańczami, utrzymywał intensywne kontakty z BND. Wystosowali więc w tej sprawie oficjalne zapytanie do centrali BND w Pullach. Niemieccy wywiadowcy odpowiedzieli z ociąganiem: ”Tak, Michael Koch przez jakiś czas pracował także dla nas”. To wyznanie postawiło prokuraturę w kłopotliwej sytuacji. Jeśli bowiem okaże się, że niemieccy przełożeni biznesmena wiedzieli o jego konszachtach z rosyjskimi wywiadowcami, ale nie podjęli żadnych działań w tej sprawie, Koch może liczyć na znacznie łagodniejszy wymiar kary. Podobny przypadek zdarzył się już w 1998 roku. Przed Sądem Krajowym w Stutgarcie stanął handlowiec, który przez wiele lat potajemnie sprzedawał Pakistanowi części i dokumentację bomby atomowej. Przed sądem oskarżony zdołał jednak dowieść, że był także informatorem BND, a niemieckie służby specjalne wiedziały o jego “powiązaniach z najwyższymi kręgami zbrojeniowymi Pakistanu”. BND nie uczynił jednak nic, by zapobiec sprzedaży nuklearnej technologii. Sąd uznał ten fakt za okoliczność łagodzącą. ”Atomowy handlarz”, dzięki któremu Islamabad wszedł w posiadanie broni nuklearnej, został skazany tylko na 3 lata i 9 miesięcy więzienia. Prokuratura federalna przyjęła rewelacje z Pullach z wielkim niezadowoleniem. Proces Michaela Kocha i jego wspólnika miał bowiem dowieść, ze mimo upadku bloku wschodniego zagrożenie ze strony obcych wywiadów, a zwłaszcza rosyjskiego, jest ogromne. A teraz jeden z oskarżonych okazał się podwójnym agentem i nie bardzo wiadomo, co z nim zrobić… Działalność w tajnych służbach prowadził już ojciec Michaela, czyli Paul Koch, zwany „Starym ”, ongiś oficer hitlerowskiego wywiadu, Abwehry, uwikłany później w międzynarodowy handel bronią i mroczne gry wywiadów. „Stary” siedział w więzieniu NRD, oskarżony o szpiegostwo na rzecz Amerykanów, potem werbował byłych oficerów i pilotów Bundeswehry dla libijskich sił zbrojnych, za co został skazany na grzywnę pieniężną. W 1991 roku oskarżono go o sprzedaż czołgów typu ”Leopard” do Kuwejtu. Paul Koch został wprawdzie uniewinniony, wolał jednak uciec do Hiszpanii. Umykał tak pospiesznie, że nie zdążył nawet założyć butów – wsiadł na pokład samolotu   w filcowych papuciach.    Resztę życia spędził w przepysznej, 400-hektarowej hacjendzie wśród gajów

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 07/2000, 2000

Kategorie: Świat