Przegląd turystyczny

Spacerkiem po Wilnie Tak pięknych plenerów próżno szukać w innym mieście dawnej Rzeczypospolitej Stolicę Litwy warto odwiedzić nie tylko z powodu Mickiewicza i Piłsudskiego, ale dla przyjemności włóczenia się po starych zaułkach. Tak pięknych plenerów na próżno szukać w innym mieście dawnej Rzeczypospolitej. Magia kresów Przedwojenny ekspres jechał z Warszawy do Wilna sześć i pół godziny, obecnie podróż trwa prawie dwa razy dłużej. Mimo to warto się skusić – dla kultury polskiej Wilno jest równie ważne jak Kraków. Trzeba się pospieszyć z wizytą, zanim znikną ostatnie wieka studzienek kanalizacyjnych z polskim napisem „Magistrat miasta Wilna”. Wileńska starówka jest wyjątkowa. Nad bielonymi domami krytymi czerwoną dachówką górują wieże kościołów. „Jeśli nie widzisz krzyża, cofnij się trzy kroki, jeśli wciąż nie widzisz, przejdź trzy kroki w prawo lub w lewo, jeśli dalej nie widzisz… to znaczy, że nie jesteś w Wilnie”, mawiali kresowiacy. Zniszczone w czasach komunistycznych wileńskie Stare Miasto jest dziarsko remontowane. Nabiera blasku: powstają nowe oryginalne sklepy i restauracje. Zwiedzanie Wilna najlepiej rozpocząć od Ostrej Bramy. Do kaplicy z obrazem Matki Boskiej idzie się po kamiennych schodach wygładzonych przez wspinających się na kolanach pielgrzymów. Obok znajduje się barokowy kościół św. Teresy, a dalej cerkwie – św. Ducha oraz zakonu bazylianów. To o tym drugim budynku uczą się polscy licealiści – tu bowiem „umarł Gustaw, a narodził się Konrad”. W dawnym klasztorze przerobionym na więzienie spędził pół roku Mickiewicz, co uwiecznił potem w trzeciej części „Dziadów”. Idąc dalej w stronę ratusza, wkraczamy na ulicę Wielką (Didżoji). Przed wojną te okolice zamieszkiwali głównie Żydzi, którzy stanowili ponad 30% ludności miasta. Wilno słynie z pięknej architektury barokowej – jej doskonałym przykładem jest dominikański kościół św. Ducha. To obecnie jedyna w mieście świątynia, w której nabożeństwa odprawiane są tylko po polsku. W tym kościele znajduje się oryginał znanego w Polsce obrazu Bożego Miłosierdzia. Jezus z białymi i czerwonymi promieniami biegnącymi od serca został namalowany w Wilnie, według wskazań św. Faustyny Kowalskiej. Centrum wileńskiej starówki zajmuje najstarszy w Europie Wschodniej uniwersytet. Uczelnię założyli w 1578 r. jezuici z pomocą króla Stefana Batorego. Wokół dziedzińca Piotra Skargi, pierwszego rektora uniwersytetu, wmurowano tablice przypominające sławnych wileńskich profesorów, m.in. Lelewela i braci Śniadeckich. Główny wileński trakt spacerowy kończy ulica Zamkowa (Pilies), przy której wznosi się katedra św. Stanisława – patrona Litwy. Wedle legendy, świątynię wzniesiono w średniowieczu w miejscu pogańskiego gaju. Popołudnie najlepiej poświęcić na spacer na Rossę (Rasos). To jedna z najpiękniejszych polskich nekropolii, malowniczo położona na stromych wzgórzach. Najpierw uwagę turystów zwraca część wojskowa cmentarza przy bramie głównej. Pochowano tu żołnierzy z wojny polsko-bolszewickiej i II wojny światowej. Między szarymi grobami znajduje się granitowa płyta kryjąca szczątki Marii Piłsudskiej oraz serce jej syna. „Drugi” grób marszałka (ciało spoczywa na Wawelu) odegrał niebagatelną rolę w najnowszej historii Wileńszczyzny, a 300-tysięczna polska społeczność otacza go kultem. Wieczorami wileńska starówka proponuje nam wiele atrakcji: we wciśniętych w ciasne zaułki kawiarenkach delektować się można mocnym litewskim likierem miodowym, zwanym Balzamas. W wileńskich sklepikach jest dostępny kwas chlebowy (po litewsku gira), który świetnie gasi pragnienie. Dobrym pomysłem jest też przywiezienie z Wilna doskonałego, niespotykanego nigdzie indziej chleba razowego. Marek Czech Informacje praktyczne Wizy polskich turystów nie obowiązują. Na Litwie płaci się litami, obecnie 1 lit wart jest ok. 1,25 zł. W niektórych wileńskich kantorach można wymienić złotówki, jednak lepiej mieć walutę zachodnią. Do Wilna latają samoloty LOT-u, bilet można dostać w promocji nawet za ok. 600 zł, szczegóły pod tel.: 0-801-300-952, www.lot.com. Taniej jest pociągiem (ok. 120 zł). Najtaniej wypada podróż autobusem, bilet z Warszawy do Wilna kosztuje ok. 70 zł. Nocleg na kwaterze prywatnej kosztuje od 50 litów (63 zł), w trzygwiazdkowych hotelach ceny zaczynają się od 300 litów (375 zł). Ceny żywności są podobne lub nieco niższe niż w Polsce, w sklepie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2003, 36/2003

Kategorie: Przegląd poleca
Tagi: Marek Czech