Cezary Pazura zadebiutował w „Czarnych stopach” Waldemara Podgórskiego. Dwie drugoplanowe role w filmach „Kroll” Władysława Pasikowskiego i „Tato” Macieja Ślesickiego zostały nagrodzone na festiwalu w Gdyni. Kreacja w „Psach 2” Pasikowskiego przyniosła mu międzynarodową nagrodę. Kiedy Pan zrozumiał, że jest już dorosły? – Gdy opuściłem dom rodzinny i poszedłem na studia. Nagle zrozumiałem, że nikt nigdy już nie poda mi rano zupy mlecznej. 2. Jakie wspomnienie z dzieciństwa Pana prześladuje? – Długi korytarz na strychu szkoły, gdzie mieszkaliśmy. Nigdy niewietrzony, z zapachem staroci, bez światła. Do dziś nie znoszę ciemności. Lubię, gdy jest poskromiona światłami skierowanymi na mnie (śmiech). 3. Czy płakał Pan kiedyś z miłości? – Tak. Słuchałem kasety Kazika Staszewskiego, powtarzałem za nim: „W czarnej trumnie moich wszystkich czarnych lat” i łzy zalewały mi policzki, bo wyobraziłem sobie, że mógłbym nie mieć Weroniki. Taki byłem zakochany w mojej obecnej żonie. 4. Co ostatnio najbardziej wyprowadziło Pana z równowagi? – Staram się nie być furiatem. Ale jak każdego ułomnego człowieka – z równowagi wyprowadzają mnie drobiazgi, chamstwo kierowców, afery, a przede wszystkim nieprawda, jaką słyszę na mój temat. 5. Czy ma Pan taką osobę, której nigdy nie wybaczy? – Nie. Jestem chrześcijaninem i wybaczanie jest moim obowiązkiem, chociaż uważam, że jeżeli komuś wybaczamy, to nie znaczy, że odpuszczamy mu karę. 6. Czego ma Pan za dużo? – Wątpliwości. 7. W życiu nie ma nic lepszego niż… – …słoneczny poranek na Mazurach. Ale też lekkie fizyczne zmęczenie, bo wtedy rozumiem przyjemność drzemki w fotelu. 8. Brak mi pewności siebie, kiedy… – Zawsze, chyba że pracuję. 9. Starość to… – …dopust boży, który trzeba przyjąć godnie i z pokorą. To pierwszy egzystencjalny lęk, który mnie dopada właśnie teraz, gdy kończę 40 lat. 10. Czym jest dla Pana fresk Leonarda da Vinci „Ostatnia wieczerza”? – Wspomnieniem dzieciństwa. To jest pamiątka Pierwszej Komunii Świętej mojego ojca. Obrazek wisiał za szybką w kuchni. 11. Przed jaką pokusą nie jest Pan w stanie się wybronić? – Z latami wyrasta się z pokus. Ale dobrego cygara w dobrym towarzystwie nie odmówię. 12. Praca, jakiej by się Pan nigdy nie podjął? – W momencie wolnego wyboru ramy wyznaczałby mi dekalog. 13. Z kim chciałby Pan zjeść uroczystą kolację? – Podczas jedzenia nie rozmawiam. 14. Od kogo nauczył się Pan najwięcej? – W mojej profesji są to konkretne osoby: Jan Machulski, Adam Hanuszkiewicz i Andrzej Konic. Pierwszy nauczył mnie wiary w siebie, drugi twórczego buntu, a trzeci wszystkiego o filmie. 15. Jaka była najbardziej ryzykowna decyzja, którą podjął Pan w swym życiu? – Nie dostałem się na wydział aktorski za pierwszym razem i choć miałem indeks do Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych, nie podjąłem tam nauki, bo bałem się, że po roku nie będzie mi się chciało ponownie zawalczyć o miejsce na uczelni dla aktorów. Ale groziło mi wojsko, więc przezimowałem ten rok w szkole gastronomicznej. 16. Komputer to dla Pana… – Toleruję tylko z obsług ą i taką mam w postaci Weroniki. 17. Czy lubi Pan wyobrażać sobie, co by Pan zrobił, gdyby ponownie mógł przeżyć swoje życie? – Czasami o tym myślę, ale to zawsze wiąże się z refleksją, że życie mi się udało, przynajmniej do tej pory. Mimo niebezpiecznych zawirowań jestem w tym miejscu, w którym chciałem być. 18. Czy ogląda się Pan w lustrze, ilekroć jest ku temu sposobność? – Oglądam i czasami mam siebie dosyć. Lustro jest niebezpieczne, ale i nieodzowne. Pomaga zrozumieć pewne rzeczy i pogodzić się ze sobą. Przecież my tak naprawdę nie znamy swoich twarzy (aktor ma możliwość zobaczenia się na ekranie), my tylko znamy swoje lustrzane odbicie. 19. Czy był Pan kiedyś u wróżki? – Nie wierzę we wróżby, to obraża sens mojej chrześcijańskiej wiary. Nikt nie może znać wyroków boskich. 20. Czy ściska Pana w gardle, gdy słyszy Pan narodowy hymn Polski? – Gdy widzę naszych sportowców na wysokim podium, okazuje się, że jestem patriotą i lecą mi łzy szczęścia. Ale generalnie ten hymn jest dla mnie tylko piosenką. 21. Czy czuje się Pan duszą towarzystwa? – Aż za bardzo. Czasem moja żona wytyka mi, że zachowuję się tak,
Tagi:
Helena Kowalik









