Czy to najbardziej potworna, mizoginiczna i zbrodnicza książka w dziejach świata? Dominikanin Heinrich Kramer był inkwizytorem w południowych Niemczech. Prześladował Żydów w Trieście, chełpił się, że posłał na stos 200 wiedźm. Dręczony przez seksualne obsesje odnosił się do kobiet z obłędną nienawiścią. Napisał „Młot na czarownice”, będący zarazem traktatem demonologicznym i podręcznikiem dla inkwizytorów i sędziów. Fanatyczny mnich twierdził, że słowo femina, czyli kobieta, pochodzi od terminów fides (wiara) i minus (mniej). Zapewniał, że niewiasty odczuwają nieodparty popęd seksualny, który prowadzi je prosto w objęcia diabła. To przez chutliwość białogłów szatan może rządzić światem. Kobieta bowiem „jest bardziej cielesna niż mężczyzna, co jasno widać z wielu jej cielesnych obrzydlistw”. Autor wywodził, że „wszelkie czarownictwo bierze się z cielesnej lubieżności, która u niewiast jest nienasycona”. To złowrogie dzieło wciąż budzi grozę. W 1878 r. Andrew Dickson White, rektor uniwersytetu Cornell, pokazał właśnie zakupione wczesne wydanie „Młota na czarownice” swemu wzdrygającemu się audytorium i stwierdził: „Ta książka spowodowała więcej cierpień niż jakakolwiek inna na świecie”. Niemiecki historyk Sigmund Riezler, autor ważnych prac na temat prześladowania czarownic, uznał „Malleus Maleficarum” za „najbardziej szaloną, a jednak przynoszącą najwięcej nieszczęść księgę w dziejach literatury światowej”. W ostatnich latach badacze podkreślają, że „Młot na czarownice” nie odegrał tak przemożnej roli w procesach o czary, jaką mu się przypisuje, i dopiero historycy protestanccy, piszący na przełomie XIX i XX w., uczynili ten traktat sławnym. Pewne jest jednak, że wiele kobiet zginęło na stosach z wyroku sędziów korzystających z porad zawartych w „Malleus”. A były to perfidne instrukcje. Heinrich Kramer, znany także pod zlatynizowanym nazwiskiem Institoris, zalecał sędziom, aby nigdy nie wydawali wyroku w pełni uniewinniającego, gdyż uniemożliwi to wznowienie procesu, kiedy pojawią się nowe „dowody”. Można obiecać czarownicy, że ocali życie, jeżeli się przyzna do winy, nie ma jednak obowiązku dotrzymywać przyrzeczenia. Po prostu wiedźmę osadzi się na jakiś czas w lochu – w ten sposób obietnica, że trafi do więzienia, zostanie spełniona. Stosu winowajczyni i tak nie uniknie – po pewnym czasie. Wyrok śmierci może też wydać inny sędzia, który obietnicy nie składał – zalecał przebiegły inkwizytor. Heinrich Kramer (ok. 1430-1505) urodził się w Schlettstadt w Alzacji. Wstąpił do zakonu dominikanów, lecz zamiast głoszeniem kazań pasjonował się tropieniem czarownic. Stał się wędrownym inkwizytorem, który skazywał oskarżane o czary nieszczęśnice w diecezjach Strasburga czy Bazylei. Zwolennik wyższości papieża nad soborem od Innocentego VIII wyjednał w 1484 r. bullę „Summis desiderantes”. Papież zatwierdził władzę inkwizytora i orzekł, że w pięciu niemieckich arcybiskupstwach czarownice poczyniły wielkie szkody ludziom, zwierzętom i płodom rolnym, sprowadziły bolesne choroby i uczyniły ziemię bezpłodną. Uzbrojony w tę bullę Institoris udał się w 1485 r. do Innsbrucku, gdzie oskarżył o czary i nakazał wtrącić do więzienia siedem kobiet. Ale arcyksiążę Zygmunt i biskup Georg Golser niechętnie patrzyli na okrutnego inkwizytora. Kiedy Kramer zaczął wypytywać Helenę Scheuberin, oskarżoną o sprowadzenie śmierci na pewnego rycerza, o szczegóły jej życia seksualnego, oburzony urzędnik biskupa odebrał mu głos. W końcu komisarze Golsera ogłosili, że proces jest nieważny, a władza inkwizytora wygasła. Biskup nakazał Kramerowi opuszczenie diecezji i usunięcie się do klasztoru. Uznał dominikanina za niespełna rozumu (realiter nihi delirare videtur). Frater Henricus (brat Henryk) próbował się opierać, kiedy jednak Golser ostrzegł go, że na terenie diecezji nikt nie zagwarantuje mu bezpieczeństwa, odjechał jak niepyszny. Postanowił wziąć odwet piórem. Zdumiewająco szybko napisał obszerny traktat „Malleus Maleficarum”, który ukazał się drukiem w grudniu 1486 r. w Spirze. Dzieło opatrzył tekstem otrzymanej wcześniej bulli, powstało więc wrażenie, iż ma poparcie papieża. Zmienił też treść listów wydziału teologicznego uniwersytetu w Kolonii, aby wydawało się, że ta szacowna instytucja podziela jego poglądy. Kramer w swym dziele wprowadził do Europy Środkowej nową koncepcję czarostwa, która narodziła się ok. 1400 r. nad Jeziorem Genewskim (Sabaudia, Piemont, Delfinat, szwajcarskie kantony Wallis, Waadt i Berno). Koncepcja ta połączyła przeciw rzekomym czarownicom przesądy i uprzedzenia, które Kościół żywił wobec Żydów (sabat, synagoga, mord rytualny) i heretyków (nocne orgie,
Tagi:
Jan Piaseczny