Szanowny Panie Gestapo

Szanowny Panie Gestapo

Wielbiciele III Rzeszy

Pewne światło na skalę procederu rzuca pismo grupy Znak przesłane do Delegatury Rządu na Kraj w czerwcu 1941 r. Jak dowodzili jego autorzy, „donosicielstwo stało się plagą grożącą utratą najlepszych i najdzielniejszych jednostek. Znany jest fakt, że urzędy niemieckie (jak na przykład gestapo) zawalone są donosami składanymi przez samych Polaków o ich spółrodakach. Znaczna część tych oskarżeń wnoszona jest dobrowolnie przez dorywczo zgłaszających się, nawet nie jest pieniężnie opłacana”. Już rok wcześniej na łamach „Biuletynu Informacyjnego” wydawanego przez Armię Krajową stwierdzano „mnożenie się anonimowych i nieanonimowych donosów i denuncjacji skierowanych do policji niemieckiej”.

Słowa te znajdują potwierdzenie w wypowiedziach samych Niemców. Żona Igora Abramowa-Newerlego, który został aresztowany na podstawie donosu, miała usłyszeć od okupacyjnego urzędnika: „Gdybyście wy, Polacy, sami na siebie tak nie donosili, to my, Niemcy, połowy albo i więcej byśmy o was nie wiedzieli. Ale niestety. Donosicie na siebie strasznie”.

Szczególnie bulwersuje to, że wiele osób nie poprzestawało na jednym donosie. Nieraz kilkanaście takich listów pochodziło od jednego autora. „Byłem trzy razy w gestapo przy Al. Szucha 25, aby zameldować pewne informacje, ale mnie trzech sierżantów wypędzili, powiedzieli, że tu nie wolno chodzić” – użalał się gorliwy donosiciel. Inna „życzliwa” nalegała: „Naj uprzejmie proszę pana Gubernatora się interesować z tym kombynatorem, mogę dodać, że ja już kilka razy posyłałam do Władz Niemieckich”.

Razi także służalczość anonimów, w których aż roi się od wyrazów uwielbienia dla III Rzeszy i jej przywódcy. „Dnia 15 października – donosił anonimowy wielbiciel Hitlera – przy wódce wygadywali różne rzeczy przeciwko wielkiemu Wodzowi Niemiec”. Z kolei z listu pewnego kelnera gestapo dowiedziało się, że jeden z klientów, który „bawił u nas w barze, po pijanemu (…) klął, śpiewał i wołał na kelnerów »ty Adolf, daj piwa, daj wódki i całuj mnie w…«”.

Kapitan kapuś

Plaga donosicielstwa dotknęła wszystkie regiony kraju pod okupacją niemiecką. W książce „Okupacyjny Kraków w latach 1939-1945” prof. Andrzej Chwalba przedstawił opracowane przez Armię Krajową dane, według których na każdych 300 mieszkańców Generalnej Guberni przypadał jeden konfident. Jeśli chodzi o całe polskie terytorium, liczbę współpracowników gestapo szacowano na ok. 60 tys. „Skala zjawiska – pisał prof. Chwalba – pozwala uznać donosicielstwo za istotną cechę okupacyjnej rzeczywistości”. W samym Krakowie przez cały okres wojny gestapo mogło liczyć na pomoc niemal tysiąca agentów.

Jednym z nich był Henryk Wojciech Koppel. Przed wojną kapitan Wojska Polskiego, dwukrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych, w czasie okupacji dał się poznać jako gorliwy kapuś. „Regularnie przekazywał informacje oficerom prowadzącym. W wyniku konfidenckiej działalności Koppla wiele osób zostało wywiezionych do obozów koncentracyjnych, skąd już nigdy nie wróciło”, pisał Grzegorz Jeżowski, kurator wystawy „Krakowianie wobec terroru 1939-1945-1956”.

Wśród ofiar anonimów znalazła się Helena Pająkowska. Jej relacja, przechowywana w zbiorach Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, nadal budzi grozę: „Na Pomorskiej [siedziba gestapo w Krakowie] zakładano mi maskę z gazem duszącym. Bito mnie, bestialsko kopano wszędzie, targano za włosy. Wiązano mi nogi sznurem, kazano wchodzić na stół, z którego ściągano na podłogę i znowu bito, i kopano. Wieszano na drzwiach – ręce w tyle przymocowane do sznurów zawieszonych na hakach. Jak długo tak wisiałam, nie pamiętam, bo straciłam przytomność. Obudziłam się na podłodze, kiedy polewano mnie wodą”.

Za sprawą donosów i agentów gestapo unieszkodliwiło niemal całe polskie podziemie na Suwalszczyźnie. Spośród licznych agentów wyróżniał się Edward Warakomski, co interesujące – jeden z założycieli tamtejszej konspiracji niepodległościowej. W połowie 1940 r. zmienił front i dobrowolnie nawiązał współpracę z Niemcami. W wyniku jego działalności agenturalnej kilkadziesiąt osób trafiło do obozów koncentracyjnych, a kilkanaście kolejnych poniosło śmierć. W nagrodę gestapo wysłało go do ośrodka szkolenia konfidentów, z którego po zdaniu egzaminów trafił do Białegostoku. Tam z powodzeniem zajął się żydowskim podziemiem w miejscowym getcie.

Strony: 1 2 3 4 5

Wydanie: 2014, 50/2014

Kategorie: Historia

Komentarze

  1. Andrzej
    Andrzej 5 stycznia, 2017, 05:42

    My Polacy uwazamy sie za wielkich patrijotow, a slyniemy z donosicielstwa.
    Skad sa te gnidy w naszym spoleczenstwie.

    Odpowiedz na ten komentarz
    • Ranger
      Ranger 9 marca, 2018, 14:55

      Takie gnidy są w każdym społeczeństwie jak ziemia długa i szeroka. Problem w tym, że donosiciele Polacy wywodzili się z prostej, prymitywnej i niewyedukowanej warstwy społecznej i działali z niskich pobudek. Natomiast żydzi kolaborujący z Niemcami przeciw własnemu narodowi to byli dobrze wykształceni ludzie, nie rzadko prawnicy czy ekonomiści wysokiej klasy. Niemcy nigdy w tak sprawny sposób nie zorganizowali by masowej eksterminacji bez pomocy żydów. To oni zapewniali poprzez Judenraty porządek transportów do komór gazowych, zorganizowali policję w gettach a nawet bili monetę funkcjonująca w getcie. Przypomnę też że pomoc jaka Trafiała z Czerwonego krzyża dla głodujących żydów była dzielona pomiędzy Niemców i żydów namiestników. Jednym słowem skurwysyństwo polskich donosicieli nie ma porównania z tym co swoim pobratymcom zgotowali żydzi. Dlatego taka zadyma teraz bo prawda jak mawia Sheakespeare wyłazi z za grobu!

      Odpowiedz na ten komentarz
  2. Anonim
    Anonim 9 marca, 2018, 14:47

    Proponuję dla równowagi podać liczbę kolaborujących z Gestapo żydów. Może jakieś zapiski pana Rumkowskiego z getta łódzkiego, a może pamiętniki pracowników Judenratów ochoczo organizujących transporty swoich pobratymców do komór gazowych. Bądźmy historycznie obiektywni.

    Odpowiedz na ten komentarz
    • Anonim
      Anonim 20 lutego, 2020, 23:39

      Czyli wszystko w porządku. Polacy donosili ale Żydzi też donosili. No to nie ma problemu. Prawda?

      Odpowiedz na ten komentarz
    • Anonim
      Anonim 21 lutego, 2020, 09:44

      Może nie wiesz, ale 3,5 mln Polaków było żydami lub Żydami, więc jeżeli bierzesz statystykę Polaków to w niej również są żydzi i Żydzi. (Uprzedzam, zgodnie z zasadami języka polskiego, żyd pisane małą literą to wiara, a pisane wielką to naród). Więc w tej statystyce są wszyscy mający polskie obywatelstwo.

      Odpowiedz na ten komentarz
    • ŻoliborskKanalia
      ŻoliborskKanalia 14 sierpnia, 2020, 16:16

      Aha. Czyli jak inni byli kanaliami, to my też możemy, tak?
      Bardzo po katolicku

      Odpowiedz na ten komentarz
  3. Retro
    Retro 26 września, 2018, 10:44

    Profesor Żbikowski chyba mocno presadza. 5:% to jakieś 1,7 mln z człego przedwojennego społeczeństwa (Żydzi też byli agentami gestapo). Tymczasem w Kraowie przyjmuje się ze na 300 mieszkańców 1 byłm konfidentem. Na Śląsku 2 tysiące konfidentów. Czytałem o szacunkach, że w całej Polsce było 60 tysięcy (pewnie było wiecej). To, że było ich mniej nie znaczy, że nie byli bardzo groźni. 1 osoba potrafiła pczyczynić się do aresztowania 245 osób (przykład z przejętych danych gestapo). Około 1/3 aresztowanych to efekt pracy konfidentów. Smutne jest, że wielu unikneło odpowiedzialności, stając się funkcjonariuszami nowej władzy, dalej donosili lub po porstu nikt się nimi nie zainteresował.

    Odpowiedz na ten komentarz
  4. Piast Kołodziej
    Piast Kołodziej 26 grudnia, 2019, 23:25

    rozumiem, że chodzi o Polaków żydowskiego pochodzenia…

    Odpowiedz na ten komentarz
  5. Kto???
    Kto??? 17 marca, 2020, 17:06

    Donoszenie łgarstw,złośliwości jest podłością.Nie raz piszą ludzie skargi,gdy dzieje się krzywda im lub innym. Ale to, musi być uzasadnione. Natomiast są tacy,że zmyślają z zawiści,podłości.Uważam,że każdy obywatel Państwa,powinien dbać o swoje Państwo–bez względu na rodowód.Jest inaczej,….

    Odpowiedz na ten komentarz
  6. Kto???
    Kto??? 17 marca, 2020, 17:10

    Do Niemców,donosili przede wszystkim-naziści-niemieckie rodowody,chociaż byli obywatelami Polski. A oficjalnie mówi się-Polacy donieśli…….. .

    Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy