Tag "ambasada"

Powrót na stronę główną
Aktualne Notes dyplomatyczny

Ambasador, którego zapamiętamy

Thomas Rose ostatecznie został zatwierdzony przez amerykański Senat na ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce. W drugim głosowaniu. Pierwsze miało miejsce w lipcu, lecz trzeba było je powtórzyć z powodu niedopatrzeń formalnych.

Głosowanie odbyło się w pakiecie, nad ponad stoma nazwiskami, i republikanie tę grupę przepchnęli stosunkiem głosów 51:47. Gwoli kronikarskiego obowiązku dodajmy, że poprzednicy Rose’a, Mark Brzezinski i Georgette Mosbacher, zostali zatwierdzeni przez aklamację. Tym samym kończy się okres kierowania ambasadą amerykańską w Polsce przez chargé d’affaires.

Rose jest człowiekiem z otoczenia Trumpa, wcześniej współpracował z Mikiem Pence’em. Fakt, że pracował ze „zdrajcą”, nie przekreślił jego kariery, Rose nadrobił to wszystko, bo jak mało kto potrafi schlebiać Trumpowi. Na przykład stwierdzeniem, że Nagroda Nobla nie jest warta Trumpa, że najlepiej, gdyby ustanowił własną – bo byłaby największa na świecie.

Swoją nominację Rose zawdzięcza wstawiennictwu miliarderki Miriam Adelson, wdowie po magnacie kasynowym z Las Vegas Sheldonie Adelsonie, która zalicza się do największych darczyńców Partii Republikańskiej. Małżeństwo Adelsonów było znane z silnego poparcia dla Izraela.

Rose na ambasadora w Polsce został wyznaczony już w lutym. Dlaczego więc dopiero teraz zatwierdzono jego kandydaturę? Otóż nie jest on zawodowym dyplomatą. Przed objęciem placówki musiał więc do swojej roli zostać przygotowany. Te kilka miesięcy upłynęło mu na różnych szkoleniach dotyczących i działalności Departamentu Stanu, i Polski. W Ameryce te szkolenia to norma i są traktowane poważnie.

Jak poszło ambasadorowi? Przekonamy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Ambasador, czyli usta władzy

A teraz, drodzy państwo, krótki kurs dyplomacji. Czy można pomstować na ambasadora obcego państwa? Oczywiście, że można, zwłaszcza w Polsce. Najnowszy przykład to ambasador Rosji Siergiej Andriejew, którego winą jest, że dał się oblać farbą na cmentarzu. Ale są i inne. Poprzednik Marka Brzezinskiego, chargé d’affaires ambasady USA w Polsce, Bix Aliu, był regularnie obrażany przez polską prawicę, a były szef MSZ Witold Waszczykowski nazwał go publicznie oszołomem. Obrażany był też ambasador Niemiec Arndt Freytag von

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Widmo w Berlinie

Sprawa ambasady RP w Berlinie to największa kompromitacja Sikorskiego jako szefa MSZ Unter den Linden 70-72 to jeden z najlepszych adresów w Berlinie. 400 m od Bramy Brandenburskiej, obok siedziby niemieckich władz, ambasad Stanów Zjednoczonych, Rosji, Wielkiej Brytanii, Francji. To nasz adres – działka, na której stoi ambasada RP. A właściwie jej opuszczony budynek. Od roku 2000 w najbardziej prestiżowym miejscu, wśród pięknych budowli straszy pustostan, który złośliwcy wytykają palcami. Polnische Wirtschaft jak na tacy.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.