Tag "Barbara Nowak"
Cywilizacja prawicowego kotleta
Z mocą huraganu przetacza się przez Polskę, czyli przez media, zarówno te zależne, sprzedajne, jak i pozostałe, nowa frontowa ofensywa zimowa prawicy. Wszak mamy rok wyborczy. Tym razem na sztandarze głupoty polskiej prawicy zawisło niezbywalne, cywilizacyjne, fundamentalne prawo do jedzenia kotletów, befsztyków, steków i innych mięsiw. A któż to miałby czyhać na polskie (historycznie świeże) oddanie i zawierzenie mięsożerczej religii? Jakież to siły sprzysięgły się, żeby wydrzeć polskim złaknionym gardłom schabowe czy inne karkówki? No,
Przeżyjmy to jeszcze raz
Od czego się zaczęło? Zapewne od wypowiedzi głównego inspektora sanitarnego, profesora (a jakże) Jarosława Pinkasa. 29 lutego 2020 r. powiedział on „Dziennikowi Gazecie Prawnej”: „Wielu polityków, którzy posługują się straszeniem koronawirusem jako elementem gry politycznej, powinno sobie włożyć lód do majtek”. Pomińmy kulturę tej wypowiedzi, charakterystyczną dla obecnej władzy. Ale „element gry politycznej”? W Polsce pisowskiej epidemia nie miała prawa się zdarzyć, a pandemia nie miała prawa nas dosięgnąć. Władze mówiły nawet, że koronawirus
Barbara Nowak z brzytwą na „Dziady”
Od wygłupu do wygłupu. Szlak bojowy Barbary Nowak to wiele potyczek. Z rozumem. A nie jest to jej mocna strona. Małopolska kurator oświaty z nominacji PiS woli sięgać po brzytwę niż do głowy. Nawet jeśli pisze o sztuce teatralnej, to językiem korespondenta wojennego. Nowak z Bogiem na ustach, wręcz jako wice-Pan Bóg, w organie Rydzyka tak miłosiernie opisuje „Dziady” Mai Kleczewskiej: „b. prymitywna karykatura i zbezczeszczenie Mickiewicza. Konfabulacja, antykultura i antysztuka. Brzydota, prostactwo, bluźnierstwo i zohydzanie Polski”. Uf! Po takiej
Znów te „Dziady”!
Słynne powiedzenie Lecha Kaczyńskiego „Spieprzaj, dziadu” okazało się prorocze. Krakowski Teatr im. Juliusza Słowackiego wystawił „Dziady” w reżyserii Mai Kleczewskiej. Ledwie się odbyła premiera, głos zabrała znana z głębokich przemyśleń i fanatycznego przywiązania do PiS małopolska kurator Barbara Nowak. Nie oglądając spektaklu, pani kurator uznała, że jest „haniebny”, „przygotowany dla celów walki opozycji antyrządowej z polską racją stanu” oraz „szkodliwy dla dzieci i młodzieży”, bo zawiera i promuje „treści, które pozostają w jawnej
„Dziady” znowu zakazane?
„Odradzam organizację wyjść szkolnych na spektakl »Dziady« w Teatrze J. Słowackiego. W mojej ocenie haniebne jest używanie dzieła wieszcza A. Mickiewicza dla celów politycznej walki współczesnej opozycji antyrządowej z polską racją stanu”, napisała Barbara Nowak,
Nowak o tatusiu Dudy
Najsławniejsza kurator w Polsce, choć niewielu znamy smakoszy takiej akurat sławy. Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty, ma wielki pociąg do… komentowania wszystkiego. Nawet postępków najważniejszego tatusia, Jana Dudy, ojca prezydenta. Nowak nie godzi się na rejteradę i tchórzostwo Dudy starszego i radnych małopolskiego sejmiku, którzy od wartości wolą kasę. Nowak jaka jest, każdy widzi. Ale trudno z nią się spierać, gdy mówi, że język jest okrutnie zakłamywany, a znaczenie wielu słów wypaczone. Pełna
Polityka uprawiana błaznami
Błazen w polityce jest figurą dawną, ma swoją historię, pozycję, sens. Od starożytności poprzez apogeum w średniowiecznej Europie wesołkowie odgrywali wiele ról na dworach władców, za zasłoną błazeńskiego stroju, czapeczki z dzwoneczkami. Wolno im było więcej, mogli mówić to, co innym groziło skróceniem o głowę. Bywali doradcami, szpiegami, posłami. Nowożytność zrezygnowała z nich, polityka stała się sprawą „poważną”. Tymczasem ostatnio oglądamy triumfalny powrót figury błazna, a właściwie całych zastępów błaznów, którzy jak w teorii
Ja was jeszcze nauczę!
Giertych, Zalewska, Czarnek – szaleństwo prawicowej edukacji Konserwatywne kontrrewolucje w edukacji z pisaniem na nowo historii stają się światowym trendem. Na tym tle polska prawicowa myśl edukacyjna wypada niespójnie. Każdy kolejny minister tańczy bowiem w rytm organizacji, która go ukształtowała. Roman Giertych, były prezes Młodzieży Wszechpolskiej i Ligi Polskich Rodzin, tańczył ich tango. Anna Zalewska tkwiła w miłosnym uścisku tanga z PiS. Przemysław Czarnek wykonuje akrobacje z Ordo Iuris. Różnica jest
Mieszkanko kurator Nowak za 300 zł
W Krakowie na prawo od niej jest tylko ściana w rezydencji abp. Jędraszewskiego. Bicz na uczniów i nauczycieli, czyli Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty. Ulubienica PiS i prezydenta Dudy. Bo i ostentacyjnie pobożna, i twardo egzekwująca prawicowy model życia. Tyle że jak ulał pasuje do niej powiedzenie: modli się pod figurą, a diabła ma za skórą. Jak się zeskrobie słowotok kurator Nowak, widać, że bardzo nie lubi wydawać swoich pieniędzy. Zarabia ok. 11 tys. zł, a mąż, dyrektor liceum, prawie
W gościnie u dewotki
Trzeba mieć ludzi za kompletnych cymbałów, by wymyślić tak komiczną pokazówkę. Solidarność nauczycielska na swój niby-protest wybrała gościnne progi Barbary Nowak, małopolskiej kurator oświaty. Znanej głównie z tego, że oszołomstwem przebija nawet największych prawicowych oszołomów. A jej ataki na LGBT mają taki sens, jak borowanie zęba wiertarką do betonu. Nic dziwnego, że doczekała się od wiceprezydenta Warszawy Pawła Rabieja odpowiedzi w jej stylu: „homofobka i dewotka”. A może nauczyciele doczekają się ugody Morawieckiego z ekipą