Tag "Camorra"
Nowotwór, który toczy Włochy
Europejski Trybunał Praw Człowieka potępia Włochy za mafijne zarządzanie odpadami w „krainie ognia”
Od dziesięcioleci włoska mafia nielegalnie zakopuje i pali śmieci w Neapolu i na całym obszarze Kampanii. Mieszkańcy regionu uznali, że rząd nie zrobił wystarczająco dużo, by temu zapobiec, i złożyli pozew do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który wydał orzeczenie na ich korzyść.
30 stycznia Włochy zostały potępione przez ETPC za bezczynność w obliczu skandalu sanitarnego związanego z gospodarką odpadami w regionie Neapolu. Orzeczenie trybunału stwierdzało, że istnieje „wystarczająco poważne, realne i sprawdzalne” zagrożenie dla zdrowia mieszkańców.
Zadowolony z wyroku jest miejscowy ksiądz, Maurizio Patriciello, który od dawna otacza opieką rodziny dotknięte skutkami skażenia środowiska. Duchowny skomentował, że orzeczenie potwierdza słuszność trwającej od dziesięcioleci walki. „Ile oszczerstw musieliśmy znieść, ile gróźb, ile kpin, ile obelg! – napisał w poście w mediach społecznościowych. – Szliśmy jednak z przekonaniem naprzód. Na własne oczy widzieliśmy, jak niszczeją nasze ziemie i pogarsza się jakość naszego życia”. Pomodlił się też za wszystkich, którzy zmarli na raka w trakcie tej walki, w tym za swoich braci, bratową i siostrzeńca.
Rak zbiera smutne żniwo
„Terra dei fuochi”, czyli „kraina ognia”, to nazwa, która do powszechnej świadomości weszła dzięki Legambiente, stowarzyszeniu działającemu na rzecz ekologii. Organizacja po raz pierwszy użyła tego określenia w raporcie „Ekomafia 2003”, a upowszechnił je znany dziennikarz Roberto Saviano, wykorzystując jako tytuł jednego z rozdziałów swojej słynnej książki „Gomorra”. Ten region czasami nazywany jest także „trójkątem śmierci” albo „wysypiskiem śmieci Włoch”. Któregokolwiek terminu jednak użyjemy, każdy będzie doskonale obrazował sytuację.
Obszar między Neapolem a Casertą, na którym mieszka ok. 2,9 mln ludzi, otrzymał te ponure nazwy ze względu na prowadzone tam nielegalne pochówki oraz spalanie toksycznych odpadów, czym trudniły się przede wszystkim grupy powiązane z przestępczością zorganizowaną. Od jakiegoś czasu odnotowuje się tam coraz większe zanieczyszczenie wód gruntowych i wzrost zachorowań na raka. Bo konsekwencje dla mieszkańców są tragiczne: liczba pacjentów onkologicznych i ofiar raka w Kampanii jest wyjątkowo wysoka – według Istituto Superiore di Sanità w ciągu roku na nowotwory umiera tam o 1,6 tys. osób więcej, niż wynosi średnia krajowa.
Antonietta Moccia jest jedną z 41 osób
Tu kończy się Europa
Na południu Włoch państwa praktycznie już nie ma – jest za to skrajna bieda, niewolnictwo i mafijna wojna światów Stając na nabrzeżu portowym Reggio di Calabria, miasta położonego niemal na czubku Półwyspu Apenińskiego, w zasięgu wzroku można mieć aż trzy odmienne rzeczywistości. Patrząc przed siebie, zobaczy się prawie przytuloną do brzegu popularną wśród turystów Sycylię. W najwęższym miejscu wyspę oddziela od reszty kraju zaledwie trzykilometrowa cieśnina. Na prawo rozpościera się widok na północ. Każdy kilometr przebyty
Mozzarella w rękach mafii
Dochód ze sprzedaży włoskich produktów spożywczych często jest wyższy niż ze sprzedaży kokainy Korespondencja z Rzymu Oro bianco (białe złoto) – tak o mozzarelli mówi Roberto Battaglia, przedsiębiorca mleczarski i znawca tego włoskiego sera. – Musi być słodka i nie za słona, ponieważ sól tłumi wszystkie smaki – wyjaśnia. Jak zaznacza, prawdziwa mozzarella z mleka bawolego jest produkowana na północ i południe od Neapolu, w regionach Caserta i Salerno. Pochodzące z Azji woły domowe – o czarnej
Mafiosi zacierają ręce
Im bardziej Europa pogrąża się w kolejnych kryzysach, tym lepiej mają się zorganizowane grupy przestępcze Dekadę temu przez Włochy – kraj doskonale obeznany z wszelkimi formami przestępczości zorganizowanej – przeszedł dreszcz od Mediolanu po Sycylię. Opublikowana została wtedy legendarna już „Gomorra” – książka Roberta Saviana opisująca mechanizmy rekrutacji i codziennej działalności camorry, wszechpotężnej neapolitańskiej organizacji mafijnej, która w XX w. rozrosła się nieprawdopodobnie, otwierając delegatury w kilku miastach Europy i Stanów









