Tag "ceny prądu"

Powrót na stronę główną
Kraj

Obiecanki cacanki

Jak rząd premiera Tuska podwyżki za prąd wprowadzał.

W czerwcu wiele rodzin otrzymało od dostawców energii prognozy rachunków za prąd, które przyjdzie im płacić w drugiej połowie 2024 r. Jeśli ktoś dotychczas wydawał na światło miesięcznie np. 270 zł, w drugim półroczu będzie sięgał do portfela po 350 zł.

Rodzina z Piaseczna dostała od PGE Obrót SA taką prognozę: w lipcu rachunek za prąd wyniósł 157,32 zł, w sierpniu zaś sięgnął 263,05 zł. Co oznacza wzrost o ponad 50%. A znane są przypadki, gdy miesięczna opłata wzrosła z 350 zł do 800 zł.

Nic dziwnego, że w mediach społecznościowych zaroiło się od komentarzy. Ludzie poczuli się oszukani przez rząd Donalda Tuska.

Z okazji skorzystało Prawo i Sprawiedliwość, które na początku czerwca, ustami szefa klubu parlamentarnego Mariusza Błaszczaka, zaapelowało do marszałka Hołowni o natychmiastowe zajęcie się przez Sejm obywatelskim projektem ustawy o nazwie „Stop podwyżkom cen energii od lipca”, pod którym zebrano 140 tys. podpisów.

Rzeczniczka prasowa marszałka Sejmu Katarzyna Karpa-Świderek wyjaśniła, że projekt nie ma jeszcze nadanego numeru druku, bo trwa liczenie złożonych pod nim podpisów. Po czym sprawa ucichła.

Politycy PiS w licznych wywiadach podkreślali, że podwyżki uderzą w gospodarstwa domowe i drobnych przedsiębiorców, np. w piekarzy, którzy wykorzystują przecież energię i gaz do tego, żeby prowadzić działalność gospodarczą. Telewizja Republika waliła w rząd jak w bęben.

Reakcja odpowiedzialnych ministrów była, delikatnie mówiąc, nijaka. Ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska publicznie zapewniała, że rachunek za prąd nie powinien wzrosnąć o więcej niż 30 zł miesięcznie. Co tylko bardziej zirytowało Polaków. Rząd mówił o działaniach osłonowych, które obejmą najuboższe rodziny, i zapewniał, że podwyżka opłat za prąd nie będzie znacząca. Tylko mało kto chciał tego słuchać. Pytanie, co się stało.

To nie ja, to kolega.

W roku 2023 – za rządów PiS – roczny limit zużycia prądu dla gospodarstw domowych wynosił 2 tys. kWh. Po jego przekroczeniu trzeba było płacić wyższe rachunki. W sierpniu 2023 r. Sejm przyjął przepisy, które przewidywały nawet obniżkę cen energii elektrycznej w roku 2024 oraz podniesienie progów rocznego zużycia prądu dla gospodarstw domowych do 3 tys. kWh. Była to jednak tylko zagrywka kampanijna, która miała dać rządzącym więcej głosów w październikowych wyborach.

Po przegranej 15 października 2023 r. okazało się, że ceny energii elektrycznej mogą wzrosnąć od stycznia nawet o 60%, a rząd Koalicji 15 Października nie ma zamiaru utrzymać wprowadzonych przez rząd PiS ulg. Rozsądek nakazywałby natychmiastowe podjęcie prac nad wprowadzeniem działań osłonowych w związku z planowanym „urynkowieniem” cen energii i jak najszybsze skierowanie odpowiednich ustaw do Sejmu, by spółki zajmujące się dystrybucją miały czas na przygotowanie nowych taryf, a Urząd Regulacji Energetyki mógł je zatwierdzić odpowiednio wcześnie. Tak się nie stało.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Promocja

Zużycie prądu przez pompę ciepła 10 kW. Od czego zależy?

Pompa ciepła jest uważana za najbardziej oszczędne urządzenie grzewcze. Jednak ile tak naprawdę kosztuje jej eksploatacja? Ile prądu zużywa pompa ciepła 10 kW w praktyce? Od czego to zależy? Sprawdź koniecznie, jeśli zastanawiasz się nad tym

Aktualne Promocja

4 sposoby na obniżenie rachunków za prąd

Zużycie prądu w naszych domach rośnie z roku na rok, a większość z nas używa ponad dwukrotnie więcej sprzętów elektrycznych niż nasi rodzice i dziadkowie. Potrzebujemy nie tylko więcej energii elektrycznej, ale także o wiele więcej gniazdek w mieszkaniach. Coraz więcej

Aktualne Promocja

Lodówki energooszczędne – czy warto w nie inwestować?

Raz podłączona do prądu lodówka pracuje właściwie non stop, pobierając energię elektryczną 24 godziny, 7 dni w tygodniu. Nic zatem dziwnego, że coraz częściej rozglądamy się za modelami energooszczędnymi. Czym charakteryzują się tego rodzaju

Kraj

Płacz i płać

Jak rząd łupi nas na cenach prądu i nie tylko Coraz więcej rodzin przeżywa szok, gdy patrzy na rachunki za energię elektryczną. Jeszcze niedawno płacili ok. 400-500 zł miesięcznie, a nagle pozycja „Kwota do zapłaty z uwzględnieniem rozliczenia poprzednich okresów” urosła do 1069,21 zł! Rozmowa z biurem obsługi klienta dostarczycieli energii wyjaśnia, w czym rzecz. Ponieważ w domu są elektryczny bojler, kuchenka, czajnik, lodówka, kuchenka mikrofalowa, telewizor itd., miesięczne zużycie prądu wyniosło 430 kWh.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Awantura o gotowanie makaronu

We Włoszech lepiej nie zadzierać z tradycją kulinarną Big Mamy to trattoria z typowo włoskimi przysmakami w dzielnicy San Giovanni, jednej z najgęściej zaludnionych części Rzymu. Właścicielka Laura Ramoni i jej córka specjalizują się w makaronach, szczególnie all’amatriciana i carbonara, oraz gnocchi, które są bardzo popularne w Wiecznym Mieście. Chociaż w porze lunchu i wieczorem restauracja jest wypełniona turystami i mieszkańcami, Ramoni obawia się o przyszłość. Tym, co ją niepokoi, są rachunki za prąd, które w czerwcu i lipcu tego roku opiewały na 2,6

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.