Tag "Donosy"

Powrót na stronę główną
Kraj

Z zawiści, zemsty, bezinteresownej niechęci

Polacy kochają donosy, a państwo donoszenie im życzliwie umożliwia Donosy są tak popularne, że gotowe wzory pism do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych czy urzędów skarbowych można znaleźć w sieci. Ot, choćby na stronie donosimy.waw.pl, która chętnie odwiedzana jest zwłaszcza w okresie poprzedzającym czas składania zeznań podatkowych. Donos trzeba podpisać, bo urzędy skarbowe nie zajmują się anonimami. Piszą byli pracownicy, małżonkowie, konkurencja, a informują niemal o wszystkim – o domowym handlu kosmetykami, obrocie paliwami czy nieruchomościami. Na stronach, które donosy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Uprzejmie donoszę…

Ludzie w maseczkach mniej kontrolują emocje, stają się bardziej impulsywni i agresywni Pod informacją o otwarciu parków na jednym z popularnych portali w komentarzach wylewa się nienawiść. Jedna trzecia czytelników marzy o zamordyzmie i karaniu za najdrobniejszą niesubordynację wobec kolejnych rozporządzeń i obostrzeń. Z cyklu tęsknota za policją: „Policja do roboty”, „Zwiększyć ilość policji”. Z cyklu wysokie mandaty: „Po kilka tysi za brak maski”, „Mandaty za brak masek i gromadzenie się młodzieży”, „Mandaty dla rowerzystów”, „Brak maski –

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Duda pomylił nazwiska

Kto to powiedział? „Wstyd mnie ogarnia, kiedy słyszę, że ktoś, kto mieni się premierem, może o polskim państwie poza granicami kraju opowiadać takie rzeczy. Po prostu wstyd. Wstyd za to, kto w ogóle został na ten urząd wybrany”. Prezydent Duda! Ale nie o Morawieckim po jego wywiadzie dla niemieckiej „Die Welt”. Duda tradycyjnie naujadał na Małgorzatę Gersdorf, pierwszą prezes Sądu Najwyższego. Od pięciu lat Duda mówi jak Kali, bo myśli jak Kali. Wiadomo przecież,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Szanowny Panie Gestapo

Według szacunków AK, tylko z gestapo współpracowało 60 tys. Polaków Gestapowskie archiwa pełne polskich donosów? Zjawisko donosicielstwa w czasie II wojny światowej nie zostało jeszcze w pełni zbadane, jednak odkryte przypadki każą zadać pytanie, czy w latach okupacji naprawdę byliśmy tacy niewinni, jak nam się wydaje. Wydana w 2003 r. książka prof. Barbary Engelking „Szanowny panie gistapo” przeszła bez większego echa, chociaż materiał w niej zawarty jest wstrząsający. Niczym cegła rzucona w szybę te polskie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.