Tag "Edward Babiuch"

Powrót na stronę główną
Andrzej Romanowski Felietony

Chłopskie korzenie

Niedawna śmierć Józefa Tejchmy przeszła niemal niezauważenie. Nie pierwszy raz obserwuję przemilczanie zgonów wybitnych przedstawicieli dawnego ustroju. Przed siedmiu laty tylko dlatego, że byłem w Warszawie, trafiłem w stołecznym dzienniku na nekrolog Artura Starewicza. Ubiegłoroczną śmierć Edwarda Babiucha mało kto odnotował. Po zgonie Stanisława Kani coś tu i ówdzie napisano, ale ostrożnie, by zanadto nie pochwalić „komucha”. Właściwie tylko odejście Wojciecha Jaruzelskiego i Stanisława Kociołka spotkało się z rozgłosem. Ale to był jedynie upust nienawiści. Czarno-białe widzenie przeszłości

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Andrzej Romanowski Felietony

A imię jego czterdzieści i jeden

Nie, nie pomyliłem się w tym tytule – wiem, że wieszcz Adam pisał: „czterdzieści i cztery”. Gdy jednak dziś, w pierwszy dzień lata 2021 r., sięgam pamięcią w głąb swego życia, przekonuję się, że wprawdzie 41 lat temu, 21 czerwca 1980 r., nic jeszcze się nie działo, ale dwa miesiące później narodziła się Solidarność. Gdy zaś pamięć podsunie dzień 31 sierpnia 1980 r. – zakończenie strajku w Stoczni Gdańskiej i przemówienie Lecha Wałęsy – to pojawi się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.