Tag "egzaminy wstępne"

Powrót na stronę główną
Aktualne Pytanie Tygodnia

Czy warto przywrócić egzaminy wstępne na studia?

Sebastian Goncerz,
przewodniczący Porozumienia Rezydentów

Centralny system rekrutacji w formie jednolitego egzaminu, mimo wad, jest bardziej sprawiedliwy. Trudniej w nim wykorzystać znajomości, co może się zdarzać, gdy egzaminy przygotowuje uczelnia i ktoś może zdobyć pytania w nieuczciwy sposób. System ten jest również częściowo korygowalny. Uważam też, że jeśli mamy rekrutację centralną, to poza przyjęciem na studia powinna one równie mocno weryfikować wiedzę, zależnie od kierunku. W przypadku studiów medycznych problem polega na tym, że powstaje wiele nowych kierunków i zdarza się, że na medycynę można się dostać z wynikiem zaledwie 15% z matury rozszerzonej – pod warunkiem że kandydat zapłaci wysokie czesne. Jest to poważna nieprawidłowość. Wynika ona jednak nie z wad samej matury czy centralnego systemu egzaminowania, lecz z faktu, że dopuszczono do tworzenia wielu kierunków, często wątpliwej jakości, w tym licznych płatnych, które obniżają próg przyjęć, bo można się na nie dostać praktycznie z dowolnym wynikiem, jeśli tylko zapłaci się odpowiednio dużo.

 

Prof. Mikołaj Jasiński,
Wydział Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego

Decyzja o przywróceniu egzaminów wstępnych na studia budzi wiele kontrowersji. Z jednej strony, mogłyby one poprawić jakość selekcji kandydatów, która obecnie jest niewystarczająca, z drugiej – ich powszechne wprowadzenie zrujnowałoby funkcjonujący system rekrutacji. Ogromna liczba kierunków i częste zmiany wyboru dokonywane przez maturzystów sprawiłyby, że egzaminy odbywałyby się w tym samym czasie, wchodziłyby ze sobą w kolizję i w praktyce okazałyby się niewykonalne. Istnieją jednak rozwiązania pośrednie, które już dziś przynoszą efekty. Przykładem są testy kompetencji, wprowadzone m.in. na Wydziale Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego czy w SGH, które realnie podniosły poziom przyjmowanych studentów. Warto więc rozwijać tego typu narzędzia, zamiast wracać do przestarzałych rozwiązań, które w obecnych realiach byłyby nie tylko niemożliwe, ale i szkodliwe.

 

Prof. Bolesław Niemierko,
pedagog, Wydział Psychologii w Sopocie Uniwersytetu SWPS

Matura ogólnokształcąca wraz z wynikami kilku przedmiotów szkolnych uzyskanymi na poziomie rozszerzonym nie wystarcza wielu uczelniom zawodowym i niektórym uczelniom elitarnym do selekcji kandydatów. Potrzebne bywają nie tylko oryginalne próby uzdolnień, lecz także rozmowy z kandydatami, przekonujące wewnątrzszkolną komisję o motywacji do zdobycia potrzebnych kompetencji. Należy zostawić uczelniom decyzję o treści i formie tej części egzaminu i zobowiązać je do ogłaszania jej maturzystom.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Baran wchodzi, baran wychodzi

Studenci udają, że studiują, a uczelnie udają, że ich kształcą – A to menda! No, oblał mnie dziad! – roznosi się po korytarzu czołowego polskiego uniwersytetu. Tak lamentuje studentka, która właśnie wyszła z egzaminu ustnego. Krzyczy, że została potraktowana niesprawiedliwie. Klnie na egzaminatora i nie przejmuje się tym, że profesor może wszystko słyszeć. Przecież siedzi tuż za drzwiami. Dziewczyna mówi, że się przygotowywała, że uczyła się całą noc. Sęk w tym, że niewiele umiała. Nie odpowiedziała na żadne z trzech pytań. Zdaniem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.