Tag "Gietrzwałd"

Powrót na stronę główną
Kraj

Jak Braun wygrał z Lidlem

Czy dobre wyniki konfederatów w wyborach prezydenckich mają przełożenie na decyzję niemieckiej sieci handlowej?

Może to przypadek, ale data wydaje się znamienna – dwa dni po wygranej Karola Nawrockiego w wyścigu o prezydenturę niemiecka sieć dyskontowa Lidl wydała oświadczenie, że rezygnuje z budowy centrum dystrybucyjnego w Gietrzwałdzie, znanym z sanktuarium maryjnego i licznych pielgrzymek wiernych. Formalnym powodem rezygnacji były „przeciwności organizacyjne i logistyczne”, ale powszechnie wiadomo, że ta decyzja to skutek protestów organizowanych pod wodzą Grzegorza Brauna, lidera Konfederacji Korony Polskiej, który w wyborach na prezydenta RP uzyskał zaskakująco dobry wynik.

Historia tego konfliktu zaczęła się ponad pięć lat temu. Kierownictwo sieci zdecydowało o zlokalizowaniu centrum dystrybucyjnego, już 13. w Polsce, na skraju gminnej wsi Gietrzwałd, co mieszkańcy i tamtejsze władze przyjęły z zadowoleniem. Projekt dawał szansę na dodatkowe zatrudnienie i rozwój lokalnej infrastruktury, tak jak podobne centrum logistyczne Biedronki, które mieści się w Stawigudzie, z drugiej strony Olsztyna. Wójt gminy Gietrzwałd Jan Kasprowicz popierał inwestycję, chociaż miała ona powstać na 40 ha popegeerowskiego gruntu należącego obecnie do prywatnej spółki. Jednak zupełnie niespodziewanie pojawił się przeciwnik – zameldowany w Olsztynie mieszkaniec pobliskiej wsi Naglady. Wydawało się, że to głos bez znaczenia, ale kamyczek uruchomił lawinę.

Wkrótce dołączyła do niego grupa wiernych, aczkolwiek – jak wyliczono – z terenu gminy tylko sześć osób. Pozostali przeciwnicy wywodzili się z innych miast, a do protestu zachęcał ich argument, że wszystkie śmieci ze sklepów Lidl w okolicy będą gromadzone

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Po lepszej stronie Olsztyna

Stawiguda od kilku lat jest w czołówce gmin, do których najchętniej przeprowadzają się Polacy. Nie tylko z powodu krajobrazu Marek Książek – Pamiętam, jak na początku lat 70. odwiedziłem tu swojego patrona i tak mnie zauroczyła okolica, że za wszelką cenę chciałem tu zamieszkać – wspomina prawnik z Olsztyna, który ma całoroczny dom w Pluskach. Gdy już zawodowo stanął na nogi, odkupił od prywatnego właściciela kawałek ziemi tuż nad brzegiem jeziora Pluszne (900 ha), gdzie najpierw postawił domek letniskowy; z czasem rozbudował go i spędza

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Gmina niepełna cudów

Po prawicowym przewrocie w gminie Gietrzwałd wszystko niby wróciło do normy, ale już nic nie jest jak dawniej Leżący kilkanaście kilometrów od Olsztyna Gietrzwałd posługuje się sloganem promocyjnym „Gmina pełna cudów”. Najbardziej znany cud miał miejsce 140 lat temu, gdy dwóm miejscowym dziewczynkom w koronie przykościelnego klonu objawiła się Matka Boska i przemówiła do nich po polsku. Miało to wtedy istotne znaczenie, ponieważ Warmia była częścią Prus Wschodnich, a polską ludność poddawano germanizacji.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Paciorki gietrzwałdzkiego różańca

Mieszkańcy warmińskiej gminy odwołali wójta, odsuwając od rządów prawicowo-nacjonalistyczne towarzystwo Narodowe odchylenia pojawiły się w „świętym” Gietrzwałdzie rok temu, gdy za sprawą Bogusława Rogalskiego, kiedyś znanego wszechpolaka, byłego eurodeputowanego Ligi Polskich Rodzin i mieszkańca tej gminy, wójt Marcin Sieczkowski odwołał dyrektorkę miejscowej szkoły. Formalnie nie przedłużył jej kontraktu, ale wszyscy wiedzieli, że była to kara za utrzymywanie świeckiego charakteru placówki. Dyrektorka Teresa Kochanowska nie chciała wystawić pocztu sztandarowego szkoły na uroczystość z okazji Narodowego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.